Ścinawka Śr. 23 tys. zł kary musi zapłacić parafia w Ścinawce Śr. za nielegalne ścięcie koron drzew rosnących na parafialnym cmentarzu. A wszystko wyszło przez przypadek. Gołe korony drzew rosnących na cmentarzu parafialnym przyciągnęły uwagę Agaty Brzezińskiej z wrocławskiej Fundacji Aquila zajmującej się działaniami na rzecz środowiska, która przejeżdżała obok naszego cmentarza i zobaczyła zniszczone jesiony i lipy.
<
- W ten sposób nie formuje się korony. Jest to ewidentne zniszczenie. Zgłosiłam sprawę do Urzędu Miasta i Gminy Radków. Urząd przeprowadził na mój wniosek postępowanie i zgodnie z prawem nałożył karę na parafię - mówi Agata Brzezińska z Fundacji Aquila. - Cięcia zostały przeprowadzone jeszcze za kadencji poprzedniego proboszcza, a kara spadła na nowego. To oczywiście nie kara osobowa, a nałożona na parafię, czyli użytkownika terenu. Parafia ma prawo, żeby się odwołać. Jeżeli jednak decyzja zostanie podtrzymana to zasada jest taka, że 30% kary płaci się teraz, a 70% po pięciu latach. Po tych pięciu latach drzewa muszą zachować swoją żywotność – dodaje Brzezińska.
23 tysiące to mało
Kara jaką Bednarczyk nałożył na parafię to i tak tylko 50% kary, którą mógł nałożyć. - To najniższa z możliwych kar - przyznaje Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. - Wzięliśmy pod uwagę m.in. to, że sprawa nie dotyczy bezpośrednio nowego księdza, bo to sprawa z czasów poprzedniego proboszcza, którego już nie ma i patrzyliśmy też na jego możliwości finansowe. Poza tym jest nadzieja, że korony odrosną – argumentuje Bednarczyk.
Proboszczowi jest przykro
Drzewa zniszczono kiedy proboszczem parafii w Ścinawce Śr. był jeszcze ks. Włodzimierz Dmitrów. Niestety konsekwencje wynikające z działań poprzednika poniesie ks. Gabriel Horowski, który proboszczem w Ścinawce jest od lipca. - Zapoznaję się z tą sprawą. Jest to przykre. Byłem w kurii porozmawiać o tym, jak tę sprawę rozwiązać, bo jest to problem. Nie jest mi łatwo – przyznaje ks. Gabriel Horowski, proboszcz parafii w Ścinawce Śr. - Ks. Dmitrów napomknął mi o tej sprawie. Jakie jest jego podejście teraz nie wiem, bo trudno mi się z nim skontaktować. Będziemy szukali rozwiązania, ale jeżeli będziemy musieli zapłacić to zapłacimy – deklaruje proboszcz. Parafia na razie nie odwołała się od decyzji burmistrza.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.