reklama

Legenda zagra u nas

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Legenda zagra u nas - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura- Powstaliśmy w 1986 roku, a w 2019 po raz pierwszy zagramy w Nowej Rudzie – mówi Wojciech Wojda z legendarnego Farben Lehre, który wystąpi u nas już 13 lipca.
reklama

Wspomina też jak grało się w tamtych czasach, wyjaśnia dlaczego radia nie grają Farben Lehre i jednocześnie zapowiada koncert, z dużą dawką dobrej muzyki. Farben Lehre, polski zespół punk rockowy z bogatą historią, założony w 1986 r. Lata 80 to druga fala rodzimego punk rocka – jak się wówczas grało? Farben Lehre to kapela, która od samego początku wyłamywała się z punkowego stereotypu i wciąż się wyłamuje, zarówno w kwestii ideologicznej (postrzegania rzeczywistości), jak i w kwestii muzycznej. Widać i słychać to na przykładzie wszystkich płyt, począwszy od debiutanckiej „Bez pokory”, na ostatniej „Stacja Wolność” kończąc. Nigdy nie był to zespół stricte punk-rockowy, jak np. Defekt Muzgó czy Dezerter. To taka grupa, która gdzieś tam sobie dryfuje po różnych obrzeżach muzycznych, najczęściej zahaczając o punk rocka. W latach 80 grało się głównie w Domach Kultury i od czasu do czasu w plenerze. Wówczas nie było takiej możliwości, że się szło do baru czy pubu, piło się piwo i grała muzyka. W tamtych czasach na koncertach w ogóle nie było alkoholu i możliwości jego spożywania, więc to było zupełnie inne granie niż dzisiaj. Lata 80, 90 i Farben Lehre – tworzyliście (i dalej tworzycie) muzykę określaną jako muzyka buntu. Muzyka rockowa od samego początku była muzyką buntu, zaś punk rock jest najbardziej ekspresyjnym, energetycznym i wyrazistym „przedstawicielem” gatunku. Czy cokolwiek się w tej kwestii zmieniło? Uważam, że nie. Do dzisiaj muzyka rockowa jest symbolem buntu, choć obecnie funkcjonuje trochę w defensywie, nieco wycofana. Na pewno zmieniły się czasy i okoliczności. W dużym uproszczeniu, w latach 80 w Polsce buntowaliśmy się przeciwko socjalistycznemu reżimowi, a na zachodzie zespoły rockowe sprzeciwiały się kapitalistycznemu porządkowi świata. Z kolei my od zawsze stoimy w opozycji wobec wszechogarniającej ludzkiej głupoty. Takie zespoły jak Farben Lehre nie piszą i nie będą pisały piosenek o kwiatkach, zielonych łąkach i tym podobnych sielankach. Muzyki rockowej, punk rockowej nie chciały i nie chcą grać rozgłośnie radiowe. Jak jest z Wami? To nigdy nie była muzyka korzystna i sprzyjająca jakiejkolwiek władzy, bo pobudza świadomość młodych ludzi, a wiadomo, że nieświadomym społeczeństwem znacznie lepiej się steruje. Z tego powodu rockowe granie nie jest mile widziane w stacjach radiowych, bo może sprawiać niepotrzebne problemy, stawiać kłopotliwe pytania, etc. Zdecydowanie bezpieczniej jest prezentować na antenie disco polo, pop, biesiadę czy techno, czyli muzykę łatwą, lekką oraz przyjemną, bo takie dźwięki i teksty mają bawić, relaksować, a nie uświadamiać. Jednak w latach 90 nastąpiła pewna odwilż w tej kwestii i zespołom rockowym było łatwiej się przebić w radiu, tym bardziej, że funkcjonowało wówczas dużo rozgłośni lokalnych, które chętnie sięgały po taką muzykę. Odbywało się też dużo festiwali, na których można było się zaprezentować, a później znów wszystko wróciło do „normy”. Dzisiaj, gdy większość kapel rockowych wydaje płytę, z góry wiadomo, że w radiu te utwory nie mają szansy, aby zaistnieć. Niestety, ale w zamian za to na antenie pojawia się coraz więcej miernej i miałkiej muzyki, która nie niesie ze sobą żadnych wartości, sensownego przekazu, ani doznań estetycznych dla słuchaczy. Każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o muzyce, potrafi bez trudu odróżnić sztukę od radiowej papki, którą na co dzień serwują rozgłośnie. Takie dziadostwo martwi, jednak żeby wszystko było jasne – zazdrość i zawiść to odległe mi reakcje, zatem fakt, że nas nie ma w radiu, nie robi nam różnicy, bo przez trzy dekady nauczyliśmy się z tym żyć. Na marginesie proszę zauważyć, kiedy polska muzyka grana jest w radiu? Od 1 do 6 w nocy. Dlaczego? Czy jest trędowata, tak marna, czy tez mamy zaściankowe, prowincjonalne i drobnomieszczańskie kompleksy wobec zachodu? Bo ja tak to widzę. W nocy każdy śpi, a nie radia słucha, zatem wrzucanie na ten czas antenowy polskiej twórczości to jakiś niesmaczny żart. Pierwszy raz w Nowej Rudzie. Jaki będzie koncert Farben Lehre u nas? Usłyszymy kawał dobrej muzyki? To jest pytanie sprawdzające, czy rozmówca jest skromny, czy nie. Gdybym był bardziej powściągliwy, powiedziałbym – postaramy się, zrobimy wszystko, żeby było jak najlepiej, miejmy nadzieję, że będzie dobrze, itd. Osobiście uważam, że przesadna skromność jest cechą ludzi słabych, a ja zawsze staram się być szczery i rzeczowy. Zatem odpowiem pół żartem, pół serio, że po tylu latach grania Farben Lehre reprezentuje taki poziom artystyczny, muzyczny i techniczny, że gramy już tylko koncerty dobre, albo bardzo dobre. Z racji tego, że zawitamy u Was po raz pierwszy – zagramy przekrojowy materiał i mamy nadzieję, że ten koncert zapisze się w naszej historii jako bardzo dobry. Czego sobie i noworudzkiej publiczności życzę… Dziękujemy za rozmowę

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama