Grupa Sudecka GOPR. W miniony poniedziałek, 5 grudnia, policjanci z Głuszycy poinformowali ratowników z Grupy Sudeckiej GOPR o zaginięciu 39-latka z Walimia. Mężczyzna około godz. 11:00 wyszedł z domu, zabierając ze sobą jedynie nóż i udał się w góry. Istniało prawdopodobieństwo, że zaginiony będzie chciał targnąć się na swoje życie.
Mężczyzny szukało prawie 60 osób
W teren udały się łączone patrole ratownik-policjant, które za pomocą quadów i aut terenowych przeczesywały główne szlaki w rejonie Wielkiej Sowy, Masywu Włodarza i Przełęczy Jugowskiej. Poszukiwania utrudniały trudne warunki pogodowe - niska temperatura, mgła, opad marznącego deszczu
- informuje Grupa Sudecka GOPR.
Przed północą 39-latek wrócił do miejsca zamieszkania, tym samym działania służb zostały zakończone. W poszukiwania mężczyzny zaangażowanych było prawie 60 osób - funkcjonariuszy policji, strażaków z PSP oraz i ratowników GOPR.
Zobacz również: Zaczyna się sezon zimowy. W poprzednim roku pomocy ratowników GOPR potrzebowało prawie tysiąc osób
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.