Nowa Ruda. Noworudzcy policjanci ustalili kobietę, podejrzewaną o przywłaszczenie telefonu komórkowego o wartości tysiąca złotych. Okazała się nią 38–letnia mieszkanka naszego powiatu. Jak ustalili policjanci, zajmujący się tą sprawą, telefon należał do mężczyzny, który kilka miesięcy temu pozostawił go na ławce w Nowej Rudzie.
Podejrzana znalazła go będąc na spacerze w pobliżu miejsca zamieszkania. Atrakcyjność telefonu sprawiła, że kobieta zamiast zgłosić ten fakt w jednostce policji lub oddać telefon do biura rzeczy znalezionych, postanowiła zabrać go do domu. Policjanci ustalili, że kobieta po znalezieniu cudzej rzeczy najpierw go ukrywała, a następnie zaczęła go używać
- mówi Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Policjanci odzyskali telefon, a 38-latka usłyszy zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej. Teraz telefon wróci do właściciela, natomiast podejrzana za czyn, którego się dopuściła poniesie odpowiedzialność karną.
Przypomnijmy: Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdą znalezioną rzecz należy oddać właścicielowi ewentualnie przekazać ją do Biura Rzeczy Znalezionych lub do jednostki Policji. Zatrzymując znalezioną rzecz, osoba taka naraża się na odpowiedzialność karną.
Pamiętajmy, że przywłaszczenie cudzego mienia uzyskanego w dowolny sposób - nawet przez znalezienie - według Kodeksu karnego jest przestępstwem. W myśl art. 284 kodeksu karnego każdemu kto przywłaszcza rzecz znalezioną grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 3 lat
- dodaje policjantka.
Przeczytaj również: Szuka ich policja. Co mają na sumieniu?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.