Mecz do jednej bramki

KLASA TERENOWA TRAMPKARZA, 5 kwietnia

W sobotę trampkarze prowadzeni przez trenera L. Kasprzyka zmierzyli się z Unią Złoty Stok. W meczu jesiennym Unia przegrała z Piastem "tylko" 0:5. Mecz rozpoczął się na CTS od godziny 13:00. Kibice, którzy spóźnili się na początek meczu wiele stracili. Gdy zawodnik Piasta zdobył gola w 12 minucie "spóźniony" kibic cieszył się ze zdobycia, ale po chwili dowiedział się, że to nie był gol na 1:0 tylko już na 6:0. Warto wspomnieć, że przed golem na 6:0 zawodnik Piasta strzelił w słupek a po chwili z kilku metrów mocnym strzałem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kolejne minuty to zdecydowana przewaga Piasta. Z wielką łatwością piłkarze Piasta przedostawali się pod bramkę rywala. Bramkarz gości co kilkadziesiąt sekund wyciągał piłkę z bramki. Momentami postawa zawodników Unii we własnym polu karnym była tak bierna jakby nie chcieli utrudniać zawodnikowi Piasta zdobycia gola. Postawa bramkarza również obciąża konto przepuszczonych goli. Rozgrzewający się zawodnicy Unii na bieżni po straconej bramce tylko pytali się swoich kolegów z murawy ile już przegrywamy. Wiadomości były co raz smutniejsze. W II połowie zrezygnowani zawodnicy Unii wyszli na boisko, jednak przegrywając kilkunastoma golami trudno być zmotywowanym i mieć chęci do dalszej gry. Licznik goli dla Piasta tylko się powiększał. Swojego gola zdobył także bramkarz Piasta M. Kolk wykorzystując rzut karny. Zawodnicy Unii mieli problem aby przekroczyć linię środkową boiska nie mówiąc już o jakimkolwiek zagrożeniu pod bramką Piasta. Piast rozbił rywala 31:0 i chyba tylko najstarsi kibice mogą pamiętać kiedy nasza młodzież zaaplikowała rywalowi taką ilość bramek. Piast jako lider pewnie celuje w mistrzowski tytuł jakim jest wygranie ligi, a młodzieży Unii należy życzyć aby w kolejnych meczach szczęście było po ich stronie.