Remis na zakończenie rozgrywek ligi okręgowej

Pierwszą okazję na zdobycie bramki mieli przyjezdni. Jednak strzał z 20 metrów pewnie obronił Turkowicz. W odpowiedzi na tę sytuację zawodnicy z Nowej Rudy przeprowadzili dwie groźne akcje, które powinny zakończyć się zdobyciem pierwszego gola. Najpierw w 6 min. po szybkiej wymianie piłki pomiędzy Kamińskim, Kęską i Stasińskim, ten ostatni oddał celny strzał w kierunku bramki przeciwnika. Niestety dla naszego zespołu bramkarz gości zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. W kolejnej akcji Bagiński był bliski zdobycia pierwszego gola. Po strzale Jarka, piłka trafiła w słupek. W 11 min. goście przeprowadzili groźną akcję lewą stroną boiska. Zawodnik z Goli Świdnickiej znalazł się sam na sam z bramkarzem noworudzkiej drużyny. Na nasze szczęście górą w tym pojedynku był Turkowicz, wybijając futbolówkę z pod nóg przeciwnika. W 19 min. kibice zobaczyli pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Osicki ze środka pola, dokładnym podaniem uruchomił Stasińskiego, który precyzyjnie dośrodkował piłkę w pole karne, wprost na głowę Kamińskiego. Łukasz z najbliższej odległości nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem golkipera gości. W kolejnych minutach gra toczyła się przede wszystkim w środku pola. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji na zmianę rezultatu. Pomimo to, noworudzka drużyna nie zdołała utrzymać prowadzenia do końca pierwszej połowy. W 34 min. zawodnik gości popisał się precyzyjnym strzałem z 20 metrów, doprowadzając do wyrównania. Do przerwy remisowaliśmy z beniaminkiem ligi okręgowej 1:1. Po zmianie stron podopieczni Karola Ulatowskiego zdecydowanie zaatakowali bramkę przeciwnika. W początkowej fazie drugiej połowy najlepszej okazji na strzelenie bramki nie wykorzystał Marks. Andrzej po podaniu Bagińskiego z prawej strony boiska, znalazł się kilka metrów od bramki przyjezdnych. Niestety w tej sytuacji strzał noworudzkiego pomocnika minął spojenie bramki rywala. W 65 min. przed kolejną szansą na podwyższenie rezultatu stanął Bagiński. Niestety Jarek, podobnie jak w pierwszej połowie, trafił piłką w słupek. Kilka minut później Kamiński dobrze przyjął piłkę w polu karnym, znajdując się sam na sam z bramkarzem gości. Pechowo strzał Łukasza minął słupek rywala. W 77 min. swojej okazji nie wykorzystał Kałwak. Mateusz w dogodnej sytuacji posłał piłkę wysoko ponad bramką przeciwnika. Piast ZPAS zdecydowanie dominował przez całą drugą część meczu. Goście ograniczyli się do kontrataków. Po jednej z nich mogli wyjść na prowadzenie, jednak w tym przypadku udanie interweniował Turkowicz. Po kolejnych nieskutecznych atakach noworudzkiej drużyny, w końcu udało się zdobyć drugiego gola w tym spotkaniu. W końcowych minutach Marks został sfaulowany w polu karnym. Sędzia bez wahania pokazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Osicki i pewnym strzałem dał prowadzenie swojemu zespołowi. Do końca spotkania zostało zaledwie kilka minut. W chwili, gdy wydawać się mogło, że Piast ZPAS zdobędzie kolejny komplet punktów, niestety goście zdobyli wyrównującego gola. Po zamieszaniu w okolicach pola karnego do przypadkowej piłki doszedł zawodnik gości. W doliczonym czasie gry strzałem w długi róg doprowadził do remisu. Z przebiegu spotkania Piast ZPAS zdecydowanie zasłużył na zwycięstwo. Niestety z powodu braku skuteczności i zmarnowaniu wielu dogodnych okazji noworudzki klub jedynie zremisował