8 lat za kratami to za mało

- Prokurator otrzymał uzasadnienie wyroku, zapoznał się z nim i od tego wyroku złożył apelację. Zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego zarzucając, że sąd wymierzył mu rażąco niewspółmierną karę pozbawienia wolności - przyznaje Jan Sałacki, szef Prokuratury Rejonowej w Kłodzku. Teraz zgodnie z procedurą sprawa została przekazana do rozpatrzenia przez wydział karny odwoławczy świdnickiego sądu. To może potrwać wiele miesięcy. 8 zamiast 12 Przypomnijmy. Prokurator żądał 12 lat więzienia dla Jakuba K., który pod wpływem alkoholu i amfetaminy doprowadził do wypadku, w którym zginęły trzy młode osoby. Sąd wymierzył mu karę 8 lat za kratami. Wyrok zapadł w piątek, 21 sierpnia. Oskarżony został uznany winnym spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc w stanie nietrzeźwości (miał 0,38 promila alkoholu we krwi) i pod wpływem amfetaminy. Jak stwierdził sąd, stężenie narkotyku w znacznym stopniu upośledzało sprawność kierującego. Sąd wymierzył mu łączną karę 8 lat pozbawienia wolności. Jakub K. dostał też dożywotni zakaz wsiadania za kółko. Skazany musi też zapłacić: 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Na rzecz jednego z pokrzywdzonych Jakub K. musi zapłacić kolejne 15 tys. zł, a na rzecz dziewięciu osób reprezentujących prawa pozostałych pokrzywdzonych po 10 tys. zł. Gdy spowodował śmiertelny i tragiczny wypadek miał 20 lat. Teraz ma 22 lata. Gdy skończy odsiadkę (przy założeniu podtrzymania wyroku 8 lat więzienia) będzie miał lat 29. Jakub K. został zatrzymany bowiem 26 kwietnia 2019 r. W więzieniu przesiedział już ponad rok. Czas spędzony za kratami zostanie mu zaliczony na poczet wymierzonej kary.