Areszt zamieniony w izbę wytrzeźwień

Tylko w październiku 116 osób zamknięto w noworudzkim areszcie. Większość z nich była pijana. Noworudzki areszt funkcjonuje od 1 kwietnia. Tu trafiają zatrzymani przez policjantów z powiatów kłodzkiego i ząbkowickiego. Najczęściej Ci pijani. - W październiku w regionalnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych przebywało 66 osób do wytrzeźwienia i 50 osób do wyjaśnienia, w stosunku do których trwają czynności procesowe - informuje Wioleta Martuszewska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. Dołek się sprawdza Mundurowi mówią o nim regionalne pomieszczenie dla osób zatrzymanych, przestępcy po prostu „dołek”. W tym roku, po ponad 14 latach przerwy noworudzki areszt znów działa. Przestępców przyjmuje przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. Jego obsługa nie może narzekać na brak pracy, bo trafiają tam zatrzymani z dwóch powiatów: kłodzkiego i ząbkowickiego. Dotychczasowe pomieszczenia w Kłodzku i Ząbkowicach Śl., w których przebywali zatrzymani nie spełniały już wszystkich wymogów, więc zostały zamknięte. O przywróceniu aresztu w Nowej Rudzie mówiono od 2013 r., gdy wyremontowano przeznaczone do tego pomieszczenia. Wówczas odbyło się nawet oficjalne otwarcie. Szybko jednak okazało się, że na pokaz, bo nie było komu karmić zatrzymanych, a także ich pilnować. Teraz po likwidacji kłodzkich i ząbkowickich pomieszczeń dla osób zatrzymanych, takich problemów już nie ma.