Będą płonąć śmietniki?

Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, jak co roku w pojemnikach będzie lądował gorący popiół, o ile już nie jest tam wyrzucany Może to jeszcze nie to, ale mieszkańcy już reagują widząc płonące śmietniki i krzątających się obok nich strażaków. Tak było w niedzielny (2 września) poranek przy ul. Świdnickiej 47 w dzielnicy Drogosław. Płonął śmietnik, o czym poinformował nas jeden z mieszkańców wysyłając zdjęcie z dopiskiem „Sezon grzewczy na wysypywanie gorącego popiołu do kontenerów rozpoczęty. 6:00 rano”. Noworudzcy strażacy potwierdzają, że gasili płonący śmietnik, ale jak mówią, paliły się śmieci. Podobnie jak dzień wcześniej w Ludwikowicach Kł. przy ul. Fabrycznej. Strażacy nie potwierdzają, że przyczyną ich zapalenia był gorący popiół. Dopiero się zacznie? W tym roku być może wyjątkowo późno rozpoczniemy palenie w piecach. Nie mniej jednak ostatni weekend do najcieplejszych nie należał, a z wielu kominów już unosił się dym. Rafał Chorzewski, szef noworudzkich strażaków nie ukrywa, że problem z gorącym popiołem wyrzucanym do śmietników pojawia się co roku w sezonie grzewczym. Jednocześnie zadaje pytanie, jak złapać tych, co ten popiół wyrzucają? - Nie wolno wyrzucać gorącego popiołu do kontenerów na śmieci. Jest zakaz. Tylko jak go egzekwować? Jak złapać taką osobę, czy pilnować wszystkie śmietniki, albo mierzyć temperaturę wyrzucanego popiołu? – pyta retorycznie Chorzewski. Jest to problem, ale na szczęście z roku na rok nie przybiera on na sile. Większość ludzi ma świadomość, że od gorącego popiołu mogą zapalić się śmieci. Zwłaszcza jeżeli jest tam papier lub gdy śmietnik jest plastikowy. - Istnieje przepis zakazujący wyrzucania gorącego popiołu, ale nie ma możliwości jego egzekwowania - podkreśla Rafał Chorzewski. Przez popiół płonął hotel Adam Jakie skutki może mieć wyrzucenie gorącego popiołu do śmieci? Wystarczy przypomnieć sobie ubiegłoroczny pożar hotelu Adam & Spa w Kudowie Zdroju. - To sztandarowy przykład. Tam monitoring nagrał, jak osoba wyrzuca do śmietnika gorący popiół z kominka. Zapalił się śmietnik, potem zajęła się opona autobusu, cały autobus i hotel. W rezultacie powstały ogromne straty - przypomina Chorzewski. Dlatego strażacy już dziś apelują do mieszkańców o rozwagę.