Bez ręki do końca życia

Pomimo że prokuratorzy zakończyli swoje postępowanie, to wiele osób nadal się zastanawia, co tak naprawdę się wydarzyło. Cień podejrzenia pada na poszkodowaną dziewczynę. Niektórzy twierdzą, że straciła rękę nawłasne życzenie!

W tym roku Magda skończyła 18 lat. Niestety w dorosłe życie wkroczyła bez lewej ręki i połowy palca u prawej.Pomimo to, nie poddaje się i ma nadzieję na lepsze jutro. Naukę kontynuuje w szkole średniej. Do dzisiaj jednak niechętnie mówi o tym, co wydarzyło się przed rokiem.
- To był mój ostatni, pechowy dzień pracy. Ta maszyna często włączała się automatycznie. Tak właśnie sięstało, kiedy ją myłam po raz ostatni - wydusiła z siebie Magda podczas rozmowy z dziennikarką „Gazety Noworudzkiej”.

Bardziej chętna do rozmowy jest jej matka, która jest oburzenia zarzutami kierowanymi pod adresem córki. - Odsamego początku ludzie wygadują głupoty. Wszystko dlatego, że jedna z przesłuchiwanych osób pracujących w barze rzekomo słyszała jak córka powiedziała, że czuje się już tak, jakby nie miała lewej ręki - przyznaje zbulwersowana matka.
Pani Lidia przyznaje, że powiedziała to osoba spokrewniona z dziewczyną.
- Zerwałam kontakt z tą osobą. Niestety, ale zachowanie szefowej baru także jest skandalicznie. Rozpowiada,że to było samookaleczenie - dodaje pani Lidia.

Zaplanowała samookaleczenie
Z zarzutami matki nie zgadza się Krystyna Gazur, właścicielka baru mlecznego, w którym doszło do tegotragicznego w skutkach wypadku. Jej zdaniem Magda była dobrze zaznajomiona ze sprzętem, a zaplanowanie przez nastolatkę takiej formy samookaleczenia jest bardzo prawdopodobne.

- Była przeszkolona i miała już doświadczenie.Po drugie to był jej ostatni dzień praktyki, kiedy jeszcze podlegała pod ubezpieczenie - podkreśla Gazur.

Alicja Zaboronek

Więcej przeczytasz w najnowszym 778 wydaniu Gazety Noworudzkiej

foto: zenforest.wordpress.com