Ulewy i tiry niszczą drogi. Sołtys grozi blokadą drogi.
Trzy lata temu droga na Janików w Tłumaczowie została zniszczona na skutek silnych opadów deszczu. Woda, która spływała wtedy z gór nie mieściła się w przepustach, dlatego wylewała się i naruszyła drogę. Pomimo, że od tamtej pory gminni samorządowcy wiedzą o złym stanie drogi, to nic z tym nie robią. O sprawie ponownie zrobiło się głośno kilka dni temu, gdy sołtys Janusz Gorczycki poruszył sprawę drogi podczas ostatniej sesji. Szybka reakcja Reakcja na wniosek sołtysa była niemal natychmiastowa. Już w poniedziałek, 31 marca komisja z Urzędu Miasta i Gminy w Radkowie pojawiła się na miejscu, aby na własne oczy zobaczyć zniszczoną drogę. Teraz sołtys i mieszkańcy Tłumaczowa czekają na konkretne efekty tej wizyty. - Rozumiem, że gmina czeka na dofinansowanie z programu usuwania skutków klęsk żywiołowych - przyznaje Janusz Gorczycki. - W Janikowie znajduje się 6 domów, których właściciele dodatkowo mają problem z naderwanym asfaltem przez firmę, która naprawiała mur oporowy - żali się sołtys. Nie jedyny problem To kolejna droga na terenie Tłumaczowa, która wymaga pilnego remontu, ale nie ostatnia.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 880.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.