Boimy się zemsty

Strażacy z Gminy Nowa Ruda w liście do dziennikarzy „Gazety Noworudzkiej” ujawniają to, co według nich dzieje się w ich jednostkach po tym, jak do władzy doszła wójt Adrianna Mierzejewska. Autorzy listu - ze względu na mogące ich spotkać represje - chcą pozostać anonimowi (dane do wiadomości redakcji). - My po prostu boimy się zemsty i następnych działań represyjnych ze strony wójt Mierzejewskiej - przekonują strażacy. Ochotnicze Straże Pożarne, tak jak i Państwowa Straż Pożarna cieszą się najwyższym zaufaniem mieszkańców. Nie tylko dlatego, że pełnią służbę „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”, ale też dlatego, że jest to jedna z niewielu służb będąca apolityczną formacją, którą tworzą zwykli obywatele. Nie jest też żadną tajemnicą, że do wykonywania swojej służby potrzebujemy wsparcia gminy. Raz w roku obchodząc swoje święto zanosimy prośby o wstawiennictwo do św. Floriana oraz spotykamy się uroczyście podsumowując nasze osiągnięcia i pracę. Nagradzamy zasłużonych i odbieramy odznaczenia i wyróżnienia. Tak też miało być w tym roku, jednak tak się nie stało. Wójt Adrianna Mierzejewska stwierdziła, że jeżeli chcemy pojechać wozami bojowymi na Powiatowy Dzień Strażaka w Kłodzku, to musimy sami zakupić paliwo. Bardzo nas to zdziwiło, bo staliśmy się chyba jedyną taką gminą w Polsce. Długo zastanawialiśmy się dlaczego nie możemy pojechać wozami bojowymi na tak ważne dla OSP wydarzenie, gdy niespodziewanie dowiedzieliśmy się o nadaniu medalu dla naszej Wójt właśnie na tym spotkaniu. - Dlaczego Pani Mierzejewska nie chciała przy nas być odznaczona?

Całość listu przeczytasz tylko w Gazecie Noworudzkiej nr 992