reklama

Były kleryk oskarża biskupa świdnickiego o molestowanie

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Diecezja Świdnicka

Były kleryk oskarża biskupa świdnickiego o molestowanie - Zdjęcie główne

foto Diecezja Świdnicka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Gdy szedłem do seminarium, wyobrażałem sobie, że bycie kapłanem to pomoc niesiona innym i dawanie ludziom nadziei, a okazało się, że to zakłamany gejowski świat - mówi "Newsweekowi" były kleryk Andrzej Pogorzelski, który oskarża biskupa Marka Mendyka o molestowanie. - Oświadczam z całą stanowczością, że zarzut molestowania jest nieprawdą - twierdzi z kolei pasterz naszej diecezji.
reklama

Andrzej Pogorzelski, były kleryk świdnickiego seminarium duchownego, w udzielonym tygodnikowi "Newsweek" wywiadzie opowiedział swoją historię. Wynika z niej, że biskup Marek Mendyk miał dopuścić się wobec niego molestowania seksualnego. Twierdzi też, że zawiadomił o sprawie prokuraturę. 

- Moja rodzina jest bardzo związana z Kościołem, szczególnie babcia - religijna, opiekująca się miejscowym XVI-wiecznym kościółkiem. Gotowała dla księży, organizowała odpusty, pomagaliśmy jej sprzątać kościół. Byliśmy z bratem od najmłodszych lat ministrantami. To mała wieś - Grzmiąca w gminie Głuszyca na Dolnym Śląsku. Wszyscy się znają. Gdy byłem dzieckiem, mieliśmy tam proboszcza, który lubił chłopców, co było tajemnicą poliszynela - opowiada w wywiadzie Andrzej Pogorzelski. 

Dalej były kleryk wskazuje na dzisiejszego ordynariusza diecezji świdnickiej. 

- Miałem osiem lat. Byłem chory na świnkę, która przeszła w zapalenie opon mózgowych. Stan był tak ciężki, że rodzina postanowiła wezwać księdza z ostatnim namaszczeniem. Pochodził z naszej parafii, mieszkał w Głuszycy. Moi rodzice pracowali w jednej firmie z jego bratem. Siostra księdza była katechetką w szkole. Po prostu znajomy ksiądz. Nazywał się Marek Mendyk. (...) Przyjechał do mnie z ostatnim namaszczeniem. Byliśmy sami w sali szpitalnej. Pytał mnie o różne rzeczy, jak się czuję, czego się boję. W końcu złapał moją rękę w swoją i przysunął mi do majtek. Zaczął mnie dotykać. Zawstydziłem się, schowałem głowę w poduszkę, a on mówił, że było źle, bardzo źle, ale będzie dobrze. Teraz będzie już dobrze, ale muszę być dobrym chłopcem i wszystko zatrzymać dla siebie, bo to może wrócić - mówi Pogorzelski.

Mężczyzna dziś ma 38 lat. Jak mówi, sprawę do prokuratury złożył za pośrednictwem mecenasa Artura Nowaka, który reprezentuje ofiary pedofilii w głośnych sprawach przeciwko Kościołowi.

 

- Takie zawiadomienie do nas wpłynęło - potwierdza prokurator rejonowy w Wałbrzychu Marcin Witkowski. - Sprawa będzie procedowana, tak jak każde inne zawiadomienie - dodaje.
Oświadczenie biskupa Marka Mendyka
Wobec wywiadu, jaki pojawił się w dzisiejszym wydaniu tygodnika NEWSWEEK, oświadczam z całą stanowczością, że zawarty tam zarzut molestowania jest nieprawdą. Nie godzę się, aby kłamstwa, pomówienia formułowane pod moim adresem były także powielane przez inne media. Całą sprawę przekazuję odpowiednim prawnikom, a od Pana, który - być może pod wpływem innych - formułował takie oskarżenia, żądam publicznego przeproszenia.
Świdnica, dnia 8 sierpnia 2022 r.
Biskup Marek Mendyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama