reklama

Chcą zabrać czy pomóc?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Chcą zabrać czy pomóc? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMatka boi się, że zabiorą jej dziecko. Jak mówi pani Anastazja, ani ona, ani syn nie przeżyją rozłąki. Czy 7-letni Michał rzeczywiście może zostać zabrany? O to pytają urzędników nasi dziennikarze.
reklama

Czy 7-letni Michał rzeczywiście może zostać zabrany? O to pytają urzędników dziennikarze "Gazety Noworudzkiej. Odebranie dziecka, byłoby największą życiową tragedią Anastazji Paciorek z dzielnicy Drogosław. Zrozpaczona matka obawia się, że donosy sąsiadów mogą doprowadzić do tego, że straci ukochanego syna. - Mówią, że się dzieckiem nie potrafię zająć, a kurator i policja nie mają zastrzeżeń. Co ja takiego robię, że mnie gnębią? Dziecko boi się już przez to wszystkich ludzi - żali się zrozpaczona Anastazja Paciorek. - Syn jest zadbany. Chodzi do szkoły. Jak jest chory, to zapewniam mu leczenie. Nie przeżyję jak go zabiorą do domu dziecka, a obawiam się, że tak się może stać. Syn też tej rozłąki nie przeżyje - dodaje. Nie zabrać, a pomóc Syn pani Anastazji ma 7 lat. Chodzi do „zerówki”. Emocjonalnie jest bardzo silnie związany z matką. Ta z kolei mimo własnych problemów ze zdrowiem, nie wyobraża sobie świata, w którym zabrakłoby jej syna. Rodzinę wspierają pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowej Rudzie. Jego kierownik Anna Frankowska zapewniła nas, że nikt z jej pracowników nie dąży do tego, aby postawić matkę w złym świetle. Wręcz przeciwnie. Ośrodek pomaga ile może i na ile jego pracownikom pozwala na to matka Michała. Pomóc chcą też nauczyciele szkoły, do której uczęszcza chłopiec. Jednak, jak tłumaczy Dariusz Chojecki - dyrektor Miejskiego Zespołu Szkół, pojawiały się sygnały, których szkoła zbagatelizować nie mogła. - Docierały do nas niepokojące sygnały o sytuacji rodzinnej ucznia. Złożyliśmy wniosek do sądu z prośbą o sprawdzenie sytuacji w rodzinie. To w żadnym wypadku nie ma związku z próbą odebrania dziecka - tłumaczy dyrektor Chojecki. - Chcemy wiedzieć tylko, jakie działania możemy podjąć my, jako pedagodzy, żeby pomóc - dodaje. Sąd tylko sprawdza Słowa Chojeckiego potwierdzają sędziowie. - Szkoła zwróciła się w lipcu 2018 r. o wgląd w sytuację dziecka. Sąd zlecił wywiad na 30 sierpnia. Chłopiec był wtedy zadbany. W domu było czysto, ale dziecko było nadpobudliwe, agresywne i drugi raz odroczone do zerówki. Stwierdzono, że kompetencje do sprawowania władzy rodzicielskiej przez matkę wymagają udzielenia pomocy - informuje sędzia Marzena Rusin-Gielniewska z Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Nie ma natomiast mowy o odebraniu dziecka. Kurator stwierdził, że matce potrzebne jest wsparcie w podniesieniu kompetencji wychowawczych. Kolejny wywiad ma się odbyć w listopadzie. Jego celem będzie sprawdzenie, czy sytuacja się nie pogorszyła, bo jest trudna, ale nie jest zła - dodaje. Dyrektor Chojecki przypomina podobną sytuację sprzed dwóch lat. Wówczas pani Anastazja też drżała o syna, jak się okazało niepotrzebnie. - Gdy chłopiec był w wieku przedszkolnym skierowaliśmy go na dodatkowe badania, aby wiedzieć, jakiej formy pomocy od pedagogów potrzebuje chłopiec. Wówczas to też nie miało żadnego związku z jakąkolwiek próbą odebrania dziecka - przypomina Chojecki. Dziś 7-latek uczęszcza podobnie jak przed rokiem do zerówki. Jak mówi dyrektor szkoły, został odroczony na prośbę rodzica, bo nie dałby sobie rady w pierwszej klasie. Pedagodzy i urzędnicy na łamach naszej gazety zapewniają też, że nikt nie podejmuje próby odebrania dziecka Pani Anastazji. Próby są podejmowane owszem, ale udzielenia matce z każdej strony wsparcia i pomocy w wychowaniu syna. Sprawdzimy za kilka miesięcy, czy jest tak faktycznie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama