reklama

Coraz więcej za prawko

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Coraz więcej za prawko - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWORDy zarobią więcej na nowych egzaminach
reklama

Wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, w ostatnich miesiącach mogły zanotować znaczną poprawę sytuacji finansowej. Wszystko za sprawą nowych egzaminów, które wbrew pozorom w żaden sposób nie zwiększyły poziomu bezpieczeństwa w Polsce, szczególnie wśród młodych kierowców. Świeżo upieczeni kierowcy, którzy mieli oczekiwać bardziej rygorystycznych zmian w przepisach, będą musieli poczekać na nie do stycznia 2017 roku. Projekt w założeniu ma przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Pierwsze kroki podjęto już w 2013 roku, kiedy zmieniono formułę egzaminu teoretycznego. Ciężko jednak tutaj zauważyć zależność pomiędzy inną formą egzaminacyjną, a powoli rosnącym komfortem na drogach. Raczej za ten aspekt odpowiedzialne są regularne remonty dróg i poprawa ich stanu. Statystki są najlepszą wskazówką do tego, jaka jest rzeczywistość. Według policyjnych danych na drogach w 2014 roku doszło do prawie 35 tysięcy wypadków drogowych. Aż 44,5 tysięcy osób w ich wyniku zostało rannych, natomiast ponad 3 tysiące osób poniosło śmierć. Jesteśmy na szarym końcu, wśród innych krajów należących do Unii Europejskiej, jeśli chodzi o wyliczenie wskaźnika śmiertelności. W Polsce wynosi on aż 84 osoby na milion mieszkańców. Średnia liczba ofiar śmiertelnych wynosi 51 osób na 100 milionów. Za nami znajduje się tylko Litwa (90 osób), Bułgaria (90 osób), Rumunia (91 osób) oraz Łotwa (105 osób). Jeśli wydaje się nam, że nie jest jeszcze tak źle, to wybierzmy się do Wielkiej Brytanii, w której bezpieczeństwo na drogach jest na bardzo wysokim poziomie. Statystyki wskazują 28 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców. Ewidentnie widać, że przyczyna zwiększenia bezpieczeństwa na drogach nie leży po stronie nowych egzaminów. Wskazują na ten fakt raporty wykonane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Młodzi kierowcy podczas nowej formuły szkoleniowej, a także w trakcie przygotowywania się do egzaminów, wcale nie uczą się bezpieczniejszego poruszania na drogach, niż podczas wcześniejszych procedur pozwalających na otrzymanie prawa jazdy. Największym paradoksem jest to, że pozyskanie uprawnień do kierowania pojazdem samochodowym w naszym kraju, wcale nie jest rzeczą prostą. W pozostałych państwach należących do Unii Europejskiej, procedury te są zdecydowanie łatwiejsze. W 2013 roku średnia zdawalność na prawo jazdy wynosiła 31,5 procent. Rok później zwiększyła się zaledwie o 3 procent. Jeśli chcielibyśmy starać się o prawo jazdy na Wyspach Brytyjskich, moglibyśmy mieć więcej szczęścia, ponieważ tam odsetek zdawalności wynosi 47 procent. W Niemczech zaś utrzymuje się utrzymuje się ona na poziomie aż 74 procent. Kto zatem na tym korzysta? Jeśli nie kierowcy, to odpowiedzi należy szukać w WORD-ach. Kiepska zdawalność, większa ilość egzaminów powtórkowych przekładają się na zdecydowanie większe dochody ośrodków egzaminacyjnych. Ponad 88 procent pieniędzy do WORD-ów wpływa z tytułu egzaminów. Ośrodki nie muszą martwić się mniejszą liczbą osób zainteresowanych zdawaniem egzaminów na prawo jazdy, ponieważ 70 procent zysków pochodzi z opłat uiszczanych za powtórne podejście do egzaminu. Najwyższa Izba Kontroli widzi w tej sytuacji kilka nieprawidłowości. Przede wszystkim należałoby zwiększyć nadzór starostów na ośrodkami przygotowującymi potencjalnych kierowców do egzaminów, a także większa kontrola nad wojewódzkimi ośrodkami egzaminacyjnymi z ramienia marszałków województw. Osoby, które pozyskają w tym czasie prawo jazdy będą musiały przejść dwuletni okres próbny, podczas którego są bardziej rygorystycznie sprawdzane niż dotychczas. Jeśli w czasie tego okresu dojdzie do dwóch wykroczeń z jego strony, wtedy będzie musiał do okresu próbnego doliczyć kolejne dwa lata. W chwili kiedy dojdzie do przestępstwa drogowego, lub przekroczy dozwolona prędkość o 30 kilometrów na godzinę, wtedy będzie musiał pogodzić się z odebraniem mu prawa jazdy. To jeszcze nie koniec nowych reguł, ponieważ w grę będą wchodziły także specjalne szkolenia zwiększające i sprawdzające jego wiedzę teoretyczną oraz umiejętności praktyczne. Do pierwszego takiego szkolenia ma dojść pomiędzy 4, a 8 miesiącem od daty pozyskania prawa jazdy. Oczywiście będą one odpłatne, a ich koszt wyniesie 300 złotych. Nowi kierowcy będą musieli jeździć przez pierwsze 8 miesięcy z oznakowaniem na samochodzie. Symbolem tym będzie zielony lisek klonowy. W tym czasie także będą obowiązywały odpowiednie ograniczenia prędkości. W terenie zabudowanym na liczniku nie może być więcej niż 50 km/h, poza nim – 80 km/h, natomiast na drogach ekspresowych oraz autostradach, prędkość nie może zostać przekroczona z wartości 100 km/h. Ponadto świeżo upieczeni kierowcy nie będą mogli pod żadnym pozorem przez 8 pierwszych miesięcy pracować zawodowo jako kierowca, nawet w przypadku prowadzenia własnej działalności.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama