Trudna sytuacja finansowa spółdzielni mieszkaniowej "Górnik"
Początek tego roku nie był najlepszy do kierownictwa Spółdzielni Mieszkaniowej „Górnik” w dzielnicy Słupiec. Zwiększyła się ilość spółdzielców, którzy nie płacą regularnie za czynsz i inne opłaty. - Musimy na każdą złotówkę patrzeć dwa razy - przyznaje prezes „Górnika” Marian Latos. - W końcu będzie tak, że nie wystarczy nam na bieżące regulowanie opłat - prorokuje Latos. Mniej remontów Są już pierwsze efekty nieregularnego płacenia czynszy przez spółdzielców. Jest niemal pewne, że w tym roku nie wszystkie zaplanowane remonty uda się przeprowadzić. - Nie wiem, jak będzie. Przetarg był ogłoszony, ale na pewno pieniędzy nie wystarczy na wszystkie remonty, które zakładaliśmy przeprowadzić - mówi wprost Latos. Więcej niż zakładano Problemem są nie tylko mniejsze niż zakładano wpływy do budżetu Spółdzielni, ale także wysokie stawki zaoferowane przez firmy budowlane na wykonanie poszczególnych prac. - Wykonawcy dali różne ceny, ale co się dziwić skoro miejscowi nie mają popłaconych opłat dla ZUS, US, więc odpadają. W ich miejsce pojawiły się oferty z Wrocławia - komentuje prezes.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 882.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.