Kamienica w noworudzkim rynku za waliła się. Mogło zginąć kilkuletnie dziecko.
9 maja, ok. godz. 19.30. Z remontowanej kamienicy Rynek 16 odpada kolejny fragment tynku z elewacji. Mieszkańcy nie kryją rozgoryczenia. Tym bardziej, że tydzień wcześniej (wtorek, 30 kwietnia) doszło do podobnego zdarzenia.
Wtedy sprawę częściowo zbagatelizowano. Na miejsce nie przyjechał nikt z nadzoru budowlanego, a pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej ograniczyli się do spisania sprawozdania. Natomiast urzędnicy noworudzkiego magistratu uspokajali mieszkańców, że nic im nie grozi, a budynek w którym mieszkają jest zabezpieczony. Podobnie pytany o przyczynę katastrofy wypowiadał się wtedy Michał Malik, właściciel firmy
„Kwadros” zajmującej się remontem kamienicy.
- Tym razem tynk omal nie spadł na moje dziecko, które tamtędy przechodziło. Zastanawiam się, czy wszyscy ci urzędnicy, którzy 2 tygodnie temu twierdzili, że budynkowi nic nie zagraża, a remont przeprowadzony jest prawidłowo nadal tak uważają - zastanawia się Piotr Gardzioła, mieszkaniec felernej kamienicy.
Strażacy pomogli
Tym razem usuwaniem skutków zdarzenia zajmowali się noworudzcy strażacy. - O godz. 19.58 otrzymaliśmy zgłoszenie. Kiedy przyjechaliśmy pod kamienicą była już straż miejska, która zabezpieczyła teren taśmą. Nasze zadanie polegało na zabezpieczeniu miejsca i zbiciu jeszcze ok. 8 mkw tynku - ujawnia okoliczności sprawy Mariusz Matuła z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nowej Rudzie.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 834.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.