reklama

Czekają na drugie życie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czekają na drugie życie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDwa lata temu na willi znajdującej się na terenie Zespołu Szkół Agrotechnicznych w Bożkowie zaczęły ukazywać się zabytkowe polichromie. Do dziś jednak nikt się nimi nie zajął. Sprawdzamy czy jest szansa, aby uchronić je przed zniszczeniem.
reklama

Dziś polichromie po prostu są. Nie są w żaden sposób zabezpieczone. Nie trwają też żadne prace konserwatorskie z nimi związane. Polichromie prawdopodobnie pochodzą z XVIII – wieku. Przedstawiają malarstwo iluzjonistyczne. Imitują pewne detale architektoniczne. - Budynek, na którym widoczne są polichromie znajduje się na terenie zespołu pałacowo – parkowego. Jest ujęty w wykazie zabytków, ale nie jest wpisany indywidualnie do rejestru. To jest budynek z XVIII wieku, który został przekształcony w wieku XIX – mówi nam Anna Nowakowska – Ciuchera z wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu. – Te polichromie mogą być XVIII – wieczne, to by jednak wymagało dokładnego sprawdzenia, ściągnięcia warstw i zobaczenia ile ich jest – dodaje konserwator zabytków. Szukają kasy Willa, na której znajdują się zabytkowe polichromie jest pod zarządem bożkowskiego Zespołu Szkół Agrotechnicznych. Właścicielem zaś jest Urząd Marszałkowski. - Staramy się o pozyskanie środków unijnych na rewitalizację parku, którą chcemy objąć również pawilon, na którym znajdują się polichromie. Są plany, żeby willę przeznaczyć na jakieś cele dydaktyczne, ale na razie nie ma na to jeszcze środków – mówi Piotr Molenda z Zespołu Szkół Agrotechnicznych w Bożkowie. Robimy tyle, na ile pozwalają nam na to pozyskiwane środki zewnętrzne, ale teraz priorytetem jest dla nas pozyskanie środków na drogi wewnętrzne dojazdowe do szkoły, one wymagają największych nakładów finansowych i tu wchodzą też kwestie bezpieczeństwa – podkreśla Molenda. Pod nadzorem Cały park i wszystkie obiekty znajdujące się na terenie parku są pod nadzorem konserwatora zabytków, jednak ten nie o wszystkim może decydować. - Kiedy mamy budynek ujęty w wykazie zabytków i który nie jest indywidualnie wpisany do rejestru zabytków to nie mamy możliwości przeprowadzania kontroli czy przymuszania właściciela do czegokolwiek. Tam nie są prowadzone żadne prace, a budynek jest w stanie, który wymagałby podjęcia prac remontowych, tam są m.in. problemy z dachem. Nie jest on użytkowany – dodaje konserwator.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama