Dezynfekcja: stop

Koronawirus w ostatnim czasie był łaskawy dla naszych mieszkańców. Zachorowań praktycznie nie było. A skoro wirus nas nie atakował, to władze miasta i gminy Nowej Rudy zadecydowały o przerwie w dezynfekcji ulic. - Na razie akcja dezynfekcji została przerwana. Wspólnie z wójt Mierzejewską i burmistrzem Kilińskim doszliśmy do wniosku, że na razie nie pryskamy, bo nie ma takiego dużego zagrożenia - mówi Grzegorz Kuzak, prezes Noworudzkich Usług Komunalnych. - Teraz mamy czas urlopowy, mieszkańcy wyjeżdżają, szkoły są pozamykane - przypomina Kuzak. Kiliński potwierdza, że wstrzymał dezynfekcję. - Mamy na ten moment bardzo mało przypadków zakażeń. Przez dłuższy czas nie było w ogóle żadnych zachorowań i uznaliśmy, że nie jest to na tę chwilę potrzebne. Do kiedy? Zobaczymy. To sytuacja epidemiczna będzie generować sytuację w tym zakresie - tłumaczy Tomasz Kiliński. Przypomnijmy, że w Nowej Rudzie dezynfekcja przestrzeni publicznej rozpoczęła się 11 maja. Kupiono wtedy ponad 40 baniaków specjalnego płynu za ponad 2 tys. zł. Dzięki temu Nowa Ruda dezynfekowana była w każdy piątek od godz. 22:00 za pomocą zamiatarki ulicznej Bucher oraz opryskiwacza spalinowego Sthil. Do dezynfekcji był wykorzystywany podchloryn sodu, który jest substancją o działaniu antyseptycznym, biobójczym zatwierdzonym przez Światową Organizację Zdrowia jako bezpieczną dla ludzi i zwierząt.