Po prawie 4 latach pan Roman, właściciel jednej z noworudzkich firm doczekał się wypłaty ponad 94 tys. zł odszkodowania za wypadek, w którym o mało nie poniósł śmierci. Ostatecznie dopiero kilka dni temu uprawomocnił się wyrok Sądu Rejonowego w Kłodzku, który nakazał firmie ubezpieczeniowej wypłatę takiego odszkodowania. Wcześniej dobrowolnie wypłacono jemu zaledwie 7,5 tys. zł. Powrót do normalności Pomimo upływu prawie 4 lat pan Roman do dzisiaj wspomina to, co wydarzyło się w marcu 2011 r. Przyznaje, że żadne pieniądze nie zwrócą jemu powrotu do pełnej sprawności. Jadąc drogą pomiędzy centrum Nowej Rudy, a dzielnicą Słupiec zderzył się z jadącym z naprzeciwka ciągnikiem, który nagle zjechał na przeciwległy pas. Szybko się okazało, że traktorem przewożono ziemię, której masa czterokrotnie przekraczała dopuszczalną wielkość przyczepy, co m. in. uniemożliwiło skuteczne działanie hamulców. Pan Roman przez wiele miesięcy walczył o powrót do normalnego funkcjonowania. Jak teraz wspomina w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Noworudzkiej” jak jedną nogą był już na tamtym świecie.
Przez cztery lata walczył o odszkodowanie
Opublikowano:
Autor:
Martyna Wezner
Przeczytaj również:
Wiadomości Sąd przyznał mieszkańcowi Nowej Rudy 12 razy większe odszkodowanie niż ubezpieczyciel
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.