Dwór księcia Karola

 Książę Karol po ostatniej wizycie w Polsce nie ukrywał zdziwienia, że na Dolnym Śląsku jest wiele zabytkowych pałaców i zamków, które popadają w coraz większą ruinę. W efekcie postanowił, że uratuje jeden z takich obiektów. Zakupem, a później remontem takiego obiektu zajmie się jedna z fundacji kierowanych przez brytyjskiego następcę tronu. Brytyjczycy stawiają jednak konkretne wymagania. Nieruchomość musi być własnością skarbu państwa lub samorządu. W dodatku obiekt powinien posiadać zabudowania folwarczne i park. Oprócz dworu „Sarny” w Ścinawce Górnej w byłym województwie wałbrzyskim na listę trafił także zamek w Gorzanowie.

Marek Stadnicki, dyrektor Muzeum Miejskiego w Wałbrzychu, a zarazem współtwórca listy zabytkowych obiektów twierdzi, że jest ich prawie 200. Większość z nich spełnia kryteria księcia Karola. Stadnicki jednak zachęca do kupna dworu „Sarny” w Ścinawce Górnej.
– Przez ostatnie 25 lat skatalogowałem ok. 3 tys. takich obiektów na Dolnym Śląsku. Wiem, że ziemia kłodzka powinna być lepiej promowana.  Teraz jest obszarem zapomnianym – wyjaśnia.
Barbara Obelinda, szefowa wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, przyznaje, że jej pracownicy pomagali w opracowaniu takiej listy.
– Wytypowaliśmy pałac w Pyszcznie i dwór „Sarny” w Ścinawce Górnej, w którym są lokatorzy, ale Agencja Nieruchomości Rolnych (właściciel dworu), jest w stanie w krótkim czasie zapewnić im inne mieszkania – wyjaśnia Obelinda.
Z naszych ustaleń wynika, że bez szans nie pozostaje pałac w Bożkowie. O kupnie tego obiektu przez brytyjskiego monarchę było głośno podczas jego ostatniej wizyty w Polsce. Warunek jest jeden. Właściciel za sprzedawaną nieruchomość musi zażądać rozsądną cenę. O tym, który
obiekt książę Karol wybierze, dowiemy się najprawdopodobniej już w lipcu. Dzięki temu jeszcze w tym roku mogłyby się rozpocząć prace remontowe.

 Arkadiusz Balcerzak - Gazeta Noworudzka, 2 czerwca 2010 r.