Od kilku dni na ul. Kwiatkowskiego w Słupcu dwa radary kontrolują prędkość samochodów. To efekt działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa, prowadzonych wspólnie przez władze Powiatu Kłodzkiego i Kopalnie Surowców Skalnych w Bartnicy, które inwestycję sfinansowały.
Zostały zamontowane radary mikrofalowe, które mierzą prędkość samochodów i pokazują ją na dużych wyświetlaczach. Kierowcy, którzy jadą za szybko, są ostrzegani czerwonym napisem „Zwolnij”. Tym, którzy jadą przepisowo, radar wyświetla zielony napis „Dziękuję”.
Mikrofalowe zamiast tradycyjnych
Ulica Kwiatkowskiego w Nowej Rudzie - Słupcu jest częścią drogi powiatowej nr 3312D. Zarządcą drogi jest Zarząd Powiatu Kłodzkiego, który od dłuższego czasu starał się o ustawienie tu tradycyjnych fotoradarów, ponieważ prowadzone pomiary i kontrole niejednokrotnie wykazywały, że na tej ulicy natężenie ruchu, szczególnie aut ciężarowych, jest duże, a kierowcy nagminnie przekraczają prędkość.
- O montaż ,,prawdziwych” fotoradarów zwróciliśmy się jakiś czas temu do Głównego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Nasze wnioski zostały jednak odrzucone. Inspekcja uzasadniała decyzję tym, że fotoradary stawia się na głównych, tranzytowych, ważnych drogach, a na jezdniach lokalnych, bocznych nie jest to zasadne, chociażby ze względu na wysoki koszt montażu i utrzymania – mówi Piotr Marchewka z Zarządu Powiatu Kłodzkiego.
W poszukiwaniu alternatywnego dla tradycyjnych fotoradarów rozwiązania, władze powiatu wpadły na pomysł montażu na ul. Kwiatkowskiego tzw. radarów mikrofalowych. A ponieważ wzmożony ruch wynika m.in. z odbywającego się tędy transportu kruszywa z Kopalni Gabra „Słupiec”, powiat poprosił o pomoc Kopalnie Surowców Skalnych w Bartnicy, właściciela zakładu w Słupcu.
KSS Bartnica zgodziła się sfinansować radary. - Bardzo za to dziękujemy. Cieszymy się, że możemy po raz kolejny liczyć na tego przedsiębiorcę w tak ważnej sprawie, jaką jest bezpieczeństwo - mówi Marchewka. - Bezpieczeństwo ludzi rzeczywiście jest dla naszej spółki priorytetem - mówi Jakub Madej, prezes KSS Bartnica.
Dalej wyjaśnia: - Związany z naszą kopalnią transport, który odbywa się ul. Kwiatkowskiego, obsługiwany jest przez podmioty zewnętrzne i przeważnie na zlecenie odbiorców naszych kruszyw. Siłą rzeczy nie mamy więc wpływu na to, że np. przyjeżdżający z różnych części Polski kierowcy łamią przepisy. Regularnie prowadzimy adresowaną do przewoźników i klientów kampanię promującą bezpieczne i zgodne z przepisami korzystanie z tej drogi, ale nie wszyscy kierowcy stosują się naszych apeli. A radary na pewno wpłyną na poprawę bezpieczeństwa - dodaje prezes Madej.
Przeczytaj także:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.