Dziś oblewają ropą, jutro spalą?

Jugów. Jedno z sołectw w gminie Nowa Ruda. O tej malowniczej wsi w ostatnich tygodniach jest coraz głośniej i to nie za sprawą jej krajobrazowych i przyrodniczych walorów, a tragedii jakie spotykają tamtejsze zwierzęta. Po psach przyszedł czas na koty. Na ul. Robotniczej ktoś oblewa je ropą. - Mam siedem kotów i praktycznie już trzeci dzień pod rząd, ktoś mi oblewa je ropą – mówi pan Marek z Jugowa. - Nie wiem jak takiego człowieka nazwać. Kot jak kot, wszędzie chodzi, ale żeby takie rzeczy robić. W domu jeden smród ropy jak wracają. W ubiegłym roku ktoś otruł mi koty, biedne się męczyły i zdechły w męczarniach. Teraz polewane są ropą. Przedwczoraj przyszedł i śmierdział ropą, wczoraj drugi wrócił polany ropą. Ten, kto to robi to nie jest człowiek, to bestia. Może niedługo to my będziemy temu komuś przeszkadzać i nas będą podtruwać – dodaje mieszkaniec Jugowa. Pan Marek drży nie tylko o swoje zwierzęta, boi się, że za chwilę ten ktoś może będzie chciał i jemu wyrządzić krzywdę. Sprawę zdecydował się nagłośnić na łamach Gazety Noworudzkiej, bo jak mówi: - Może ten, kto to robi przeczyta artykuł. Niech wie, że sprawą ktoś się interesuje. Ja mogę tylko przypuszczać kim jest ten człowiek – twierdzi pan Marek. Mieszkaniec zapowiada też, że zgłosi sprawę na policję. Haniebny Jugów Przypomnijmy, że miesiąc temu inspektorzy z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt odbierali z Jugowa zagłodzonego, ważącego 17 kg! owczarka niemieckiego. Psa nie udało się uratować. Zmarł kilka dni później, a inspektorzy czekają na wyniki zleconej sekcji zwłok czworonoga. Dwa tygodnie temu jedna z mieszkanek ujawniła leżące na palenisku zwłoki czarnego kundla. Dziś, ktoś polewa koty ropą. To może być pierwszy krok do kolejnej zwierzęcej tragedii.