Dziury i błoto = droga

Chodzi o drogę dojazdową do kilku domów w pobliżu dawnej cegielni w Ścinawce Dol. Ludzie wytykają burmistrzowi, że obiecał remont, ale go nie zrobił. - Chodzi o drogę dojazdową do mojego domu i sąsiadów. Miała być ona robiona już dwa lata temu i temat ucichł. Teraz burmistrz mówi, że do dwóch domów nie opłaca się robić drogi - mówi nam pan Jacek, jeden z mieszkańców (dane do wiadomości redakcji). - Nadleśnictwo wozi tędy drewno. Powyżej mojego domu mają plac, a na dole przy drodze składują drzewo. Nieraz jest tak, że muszę czekać aby przejechać, aż się rozładują. Błota jest tu powyżej kostek. Droga ogólnie jest w bardzo złym stanie. Tu są tylko kamienie, dziury i błoto - przypomina mieszkaniec. Na czołowej pozycji Jan Bednarczyk temat zna i jak mówi, czeka na decyzję wojewody. - Droga jest zgłoszona jako ta, która ucierpiała w wyniku gwałtownych opadów deszczy. Jest jedną z pięciu dróg do odbudowy na odcinku 400 metrów, jest na czołowej pozycji - przekonuje Bednarczyk. - Jeżeli otrzymamy dofinansowanie od wojewody, to będzie robiona w pierwszej kolejności - zapewnia burmistrz. Odbudowa tej drogi to ogromny koszt, bo jak szacuje burmistrz będzie kosztować prawie pół miliona złotych. Drewno będą wozić Leśnicy drewno przewozili i będą przewozić, bo to jest droga prowadząca do lasu. - Według konstrukcji i projektu jest drogą wzmocnioną. Tak samo było w Ścinawce Śr. na ul. Polnej, Leśnej i teraz na odbudowanej drodze na ul. Wojska Polskiego, do której remontu Nadleśnictwo Jugów dołożyło 105 tys. zł, a pieniądze poszły na wzmocnienie korpusu drogi - przypomina Bednarczyk. - W Ścinawce Dolnej również jak będzie projekt, to będziemy zabiegać o wsparcie leśników przy remoncie tej drogi - zapewnia burmistrz.