Gdzie są gminne czworonogi?

Wyjazd interwencyjny pracowników schroniska do wsi Gminy Nowa Ruda kosztuje 680 zł netto. Umieszczenie psa w schronisku to kolejne 1 290 zł netto. To sporo. Pracownicy schroniska w Miedarach wielokrotnie w rozmowach z nami podkreślali, że przez to władze gmin bardzo często po prostu oszczędzają. Czy podobnie jest u nas? Gminę Nowa Ruda tworzy 17 wsi. Nie jest to zatem mała gmina. - 4 psy to nie jest dużo, ale patrząc statystycznie na poprzednie lata, to takie małe liczby w tej gminie były - ocenia Krzysztof Otręba ze schroniska w Miedarach. - To co nam zgłaszają, my wykonujemy. Przez cały rok zgłosili raptem cztery interwencje. W porównaniu z innymi gminami, to bardzo mało - zaznacza pan Krzysztof. Dla porównania Gmina Gromadka w powiecie bolesławieckim w ubiegłym roku zgłosiła 14 interwencji. Schronisko w Miedarach współpracuje też m.in. z Polkowicami i miastem Lubin. Na stronie Biura Ochrony Zwierząt można sprawdzić ile zwierząt rocznie trafi a z poszczególnych gmin i miast do schroniska. Jest ich o wiele więcej niż tych z naszej gminy. Zawsze jest wyjście Do schroniska można dzwonić siedem dni w tygodniu. Czas przyjazdu jego pracowników do naszej gminy to ok. 2 godz. - Jednak w sytuacjach kryzysowych, kiedy ta interwencja jest bardzo pilna zawsze możemy skorzystać z zaprzyjaźnionej firmy, która do Nowej Rudy ma bliżej. Wówczas dzwonimy do nich i prosimy o pomoc - zapewnia Krzysztof Otręba. Niestety mieszkańcy nie mogą zgłosić interwencji bezpośrednio do schroniska. Wszystko musi przejść przez gminnych urzędników, a współpracę gminy ze schroniskiem na najbliższej sesji rady prześwietli przewodnicząca gminnych radnych, Bożena Sołek-Muzyka.