Gmina dzieli uczniów

Uczniowie szkół z Włodowic, Woliborza i Dzikowca nie jeżdżą na finansowane z budżetu gminy wyprawy po Polsce. Czy to się zmieni? - Czy możliwa będzie kiedyś wymiana wakacyjna dzieci ze szkół niepublicznych - zastanawia się gminny radny Henryk Srokowski. Wójt twierdzi, że tak, ale konkretów brak. - Szkoły niepubliczne rządzą się innymi prawami. Jest wola, aby wszystkie dzieci z Gminy Nowa Ruda uczestniczyły w tego typu wyjazdach - odpowiada zawile Adrianna Mierzejewska. Jej poprzednik, a obecnie radny Sławomir Karwowski uważa jednak, że wójt wcale nie dała przyzwolenia na wyjazdy uczniów ze szkół społecznych na koszt gminy. - Gmina chce organizować. Jednak będąc 8 lat Wójtem doskonale zna Pan samorząd i wie, co gmina może finansować, a czego finansować nie można - przyznała w końcu Mierzejewska odpowiadając Karwowskiemu na jego pytania podczas dyskusji, jaka toczyła się na jednej z ostatnich sesji rady gminy. Ale Karwowski problemu nie widzi. - Nie ma żadnego problemu, żeby gmina mogła zorganizować takim dzieciom pobyt na Kaszubach w ramach wymiany - przekonuje radny. Wtóruje mu radny Marcin Kalkowski, który zaproponował, aby tego typu wyjazdy były organizowane przez Centrum Kultury Gminy Nowa Ruda. - Wtedy wszystkie dzieci z Gminy Nowa Ruda miałyby równą możliwość udziału w wyjazdach - przekonuje woliborski radny. - Obecne rozwiązanie stanowi ograniczenie dla dzieci z trzech szkół stowarzyszeniowych - zaznacza. Wójt co prawda przystała na to, ale zaznaczyła, że „jeśli tylko budżet gminy na to pozwoli”. I być może przekonają ją do znalezienie potrzebnych pieniędzy jej najbliżsi współpracownicy. Zdaniem Ryszarda Czerewatego, takie wyjazdy powinny być możliwe dla wszystkich uczniów. - Wymiana dzieci jest wspaniałą inicjatywą. Rozpoczęto ją od Szkoły Podstawowej w Ludwikowicach Kłodzkich, a w przyszłym roku będzie to szkoła w Jugowie. W kolejnym roku szkoła w Bożkowie. Ale nie eliminuje to z udziału innych placówek chcących wziąć udział w wakacyjnej wymianie dzieci - uważa Czerewaty.