reklama
reklama

Gmina Nowa Ruda. Co z mostem w Ludwikowicach Kłodzkich?

Opublikowano:
Autor:

Gmina Nowa Ruda. Co z mostem w Ludwikowicach Kłodzkich? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości7 ofert wpłynęło na odbudowę mostu w Ludwikowicach Kłodzkich, który został zniszczony podczas ubiegłorocznej powodzi. Wykonawcy zaproponowali różne ceny, od pond 700 tys. zł do niemal 2 milionów. Na realizacje zadania, gmina chce przeznaczyć ok. 1 mln. zł. Ma na to pieniądze, otrzymane od rządu w ramach funduszy na odbudowę po powodzi z września ubiegłego roku.
reklama

Ludwikowice Kłodzkie. W połowie lipca Gmina Nowa Ruda ogłosiła przetarg. Inwestycja jest ważna dla mieszkańców oraz wszystkich, którzy korzystają z tej przeprawy na co dzień. Na odbudowę mostu oraz remont drogi, pozyskano 2 miliony złotych z budżetu państwa.

Pieniądze zostały przekazane przez Ministerstwo Finansów za pośrednictwem Wojewody Dolnośląskiego. Otwarcie kopert na odbudowę mostu w Ludwikowicach nastąpiło 30 lipca.

Prace mają rozpocząć się niebawem, aby jak najszybciej przywrócić bezpieczeństwo i pełną funkcjonalność infrastruktury w tej części gminy. Mieszkańcy z nadzieją oczekują na zakończenie inwestycji, która poprawi komfort życia i komunikacji po trudnym okresie powodziowych zniszczeń - zapewniała kilka tygodnie temu Anna Zawiślak, wicewójt gminy Nowa Ruda.

reklama

Nieoficjalnie wiadomo, że na odbudowę mostu, gmina chce przeznaczyć milion złotych. Drugie tyle, z rządowego dofinansowania trafi na remont drogi. Mowa o kompleksowym remoncie ulicy Kopalnianej. Niewykluczone, że przy tej okazji pojawi się na niej oświetlenie, o co od dawna zabiega sołtys Sokolca. Z funduszu soleckiego sfinansowana została dokumentacja dla tego właśnie zadania.  

Długo to trwało

Na rządowe wsparcie odbudowy po powodzi z września ubiegłego roku, lokalny samorząd czekał przez wiele miesięcy. Procedura była żmudna i długotrwała. Najpierw szkody szacowała i oceniała gminna komisja. Jej raport trafiał do wojewody, który kierował na miejsce własną komisję, powołaną do weryfikacji ustaleń lokalnego samorządu. Dopiero potem lista strat trafiała do MSWiA, a następnie ministra finansów, który decydował o przelaniu pieniędzy.  

reklama

W procesie oceniania i szacowania szkód na terenie gminy wiejskiej, dochodziło do absurdalnych sytuacji. Gruntowa droga w Świerkach, która podczas powodzi zamieniła się w koryto rzeki i w sposób widoczny gołym okiem, została całkowicie zniszczona, nie została uznana przez jedną z komisji wojewódzkich za efekt powodzi - zdradza członek gminnej komisji szacującej straty.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo