Zgodnie z nowymi regulacjami, zużyte ubrania i inne tekstylia nie mogą być już wyrzucane do pojemników na odpady zmieszane. Mowa o niepotrzebnych już ubraniach, pościeli, bieliźnie, firankach, ścierkach czy ręcznikach. Regulacje wprowadzono w szczytnym celu - aby zmniejszyć ilość odpadów tekstylnych trafiających na wysypiska.
Brak środków w budżecie
- Wdrożenie nowych rozwiązań wymaga dodatkowych nakładów finansowych oraz współpracy z odpowiednimi podmiotami zewnętrznymi, które nie zostały uwzględnione w budżecie gminy na rok 2025 - z rozbrajającą szczerością przyznaje wicewójt gminy Nowa Ruda. Anna Zawiślak właśnie odpowiedziała na interpelację jednego z radnych. Brzmi zaskakująco, bo jak wiadomo stosowna dyrektywa Unii Europejskiej, została przyjęta w 2018 roku!
W ślad za nią, także polscy legislatorzy rok później dokonali nowelizacji obowiązujące ustawy o gospodarce odpadami ( Dz. U. 2019, poz. 1579). Czy na Niepodległości nikt nie zagląda już do Dziennika Ustaw?
We wspólnym interesie
- Z odpowiedzi na interpelację udzieloną przez władze gminy wynika, że nie ma chęci na wsparcie mieszkańców w tym zakresie. Bez własnego środka lokomocji, ludzie żyjący na obrzeżach gminy nie mają jak odwieźć tego rodzaju odpadów do PSZOK-u, który znajduje się w Nowe Rudzie - komentuje radny Tomasz Pietrzyk.
Są samorządy, które zaplanowały, kilka razy w roku, odbierania takich odpadów z gospodarstw ( w podobny sposób, jak odbiory odpadów wielkogabarytowych lub "elektrośmieci") bądź wystawienie kilku dodatkowych pojemników dedykowanym tym odpadom na terenie samorządu.
- Takie rozwiązania mogą pomóc w zrozumieniu oraz szybkiej adaptacji nowych wymogów prawnych, a także ułatwić odbiór tekstyliów i odzieży od osób niemobilnych, niezdolnych do samodzielnego złożenia odpadów w PSZOK-u - pisał radny w interpelacji skierowanej do władz gminy.
Musu nie ma
- Odpady tekstylne nie są uwzględnione w obligatoryjnym systemie gospodarowania odpadami komunalnymi - wyjaśnia Pietrzykowi wicewójt gminy Nowa Ruda, w odpowiedzi na interpelację. Ma rację, bo nowelizacja z 2019 r., wprowadziła jedynie obowiązek przyjmowania tekstyliów i odzieży przez punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Oznacza to, że gminy nie muszą dbać o dodatkowy, kolorowy worek czy pojemnik na nowy segregowany asortyment. Nie planują też, przynajmniej na razie, zbiórki ubrań czy butów tak, jak gabarytów - np. co pół roku lub co trzy miesiące.
Wariant minimalny
Efekt jest taki, że mieszkańcy będą wyrzucali tekstylia do śmieci zmieszanych. Zwłaszcza, że o nowym obowiązku nie mają skąd się dowiedzieć. Takiego obrotu sprawy można się było spodziewać, a urzędnicy mogli z wyprzedzeniem przygotować i zaplanować dogodne dla mieszkańców rozwiązania.
- Z tego co wiem, przepisy dotyczące tekstyliów zostały przyjęte w 2019 roku i są ogólnie znane. Referaty zajmujące się ochroną środowiska były od tego czasu w pełni świadome nadchodzących zmian w tym zakresie. Dlatego nie podejrzewam władz gminy o niewiedzę. Raczej sądzę, że na Niepodległości przyjęty został wariant minimalny - podsumowuje radny Tomasz Pietrzyk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.