reklama

Gmina Radków. Holendrzy kupią zamek w Ratnie?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Fot. Redakcja

Gmina Radków. Holendrzy kupią zamek w Ratnie? - Zdjęcie główne

Znacząco spadła cena, za którą teraz można kupić obiekt | foto Fot. Redakcja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTo przełom w walce o uratowanie zamku
reklama

Gmina Radków. Konserwator sięgnął po nietypowe, nieprzewidziane w ustawie o ochronie zabytków narzędzia, aby ratować zrujnowany Zamek w Ratnie Dolnym. Złożony został wniosek o upadłość spółki. Zarząd nad obiektem sprawuje dziś tymczasowy nadzorca sądowy, który wystawił zespół zamkowy w Ratnie na sprzedaż. Znacząco spadła też cena, za którą teraz można kupić obiekt. Konserwator stracił cierpliwość do obecnego właściciela zabytkowego zamku rycerskiego w Ratnie, a właściwie jego ruiny i sięgnął po nietypowe narzędzia, aby ratować obiekt. Zgodnie z podpowiedzią prawnika, konserwator złożył wniosek o upadłość spółki. - Mieliśmy w toku postępowanie egzekucyjne, w toku którego okazało się, że spółka nie posiada innego majątku, w związku z czym nie mieliśmy z czego ściągnąć należności, które wynikały z grzywny. Nasz prawnik zasugerował, żeby złożyć wniosek o upadłość spółki - potwierdza Anna Nowakowska – Ciuchera, szefowa wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Stosowny wniosek został złożony i obecnie zarząd nad obiektem ma tymczasowy nadzorca sądowy, który zaprasza potencjalnych chętnych do składania ofert zakupu zamku. W ramach tego postępowania mamy 5,5 ha parku, zamek i jedną oficynę na sprzedaż – dodaje konserwator. Wałbrzyska delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków po raz pierwszy prowadzi tego typu postępowanie. - Chciałabym bardzo mocno podkreślić, że w całej tej sytuacji nie chodzi ani o upadłość spółki, ani o ściągnięcie należności, od których zresztą będziemy odstępować. Chodzi o to, żeby zamek znalazł nowego właściciela, który będzie o niego dbał – wyremontuje go, ewentualnie dokona jakiejś adaptacji, co pozwoli na jego przetrwanie, bo dotychczasowy właściciel właściwie nie robił nic od 1996 r. - przypomina Anna Nowakowska-Ciuchera.

reklama

Grzywien nie zapłaci

Szefowa wałbrzyskiej delegatury zapowiada też, że konserwator odstąpi od ściągnięcia należności od właściciela, czyli 100 tys. zł, które zostały nałożone na niego w formie dwóch grzywien (po 50 tys. zł) celem przymuszenia go do wykonania nakazów remontowych wydanych przez konserwatora. - Mamy taką możliwość, żeby nasze roszczenia wpisać do księgi wieczystej, natomiast nie będziemy tego robili, bo to będzie nam podbijało cenę. Cena tej nieruchomości na dziś jest wstępnie oszacowana na 450 tys. zł i takie oferty, nie niższe można składać do Nadzorcy Sądowego. Ostatecznie będzie ona oszacowana przez rzeczoznawcę, natomiast wszelkie dodatkowe roszczenia, które muszą być zaspokojone przy sprzedaży nieruchomości podnoszą jej cenę. Trzeba mieć też na uwadze, że nieruchomość jako zabytek, jako park jest bardzo atrakcyjna. Jednak przede wszystkim od potencjalnego nowego właściciela i inwestora wymaga i tak bardzo dużego wkładu finansowego, żeby obiekt zabezpieczyć i móc go użytkować. Dlatego "podbijanie" tej ceny jest niekorzystne w kontekście sprzedaży i przyszłych działań inwestycyjnych – uważa wałbrzyska konserwator.

reklama

To jest przełom

Przełom - tak o działaniach konserwatora mówi Karol Marczak, prezes Fundacji Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody. Fundacji, która przez wiele lat walczyła z właścicielem o uratowanie średniowiecznego zamku. - Jest to przełom i bardzo słuszna decyzja. Pojawia się tu nowa funkcja tymczasowego nadzorcy sądowego, a to oznacza, że dotychczasowy właściciel traci zarząd nad tą nieruchomością. Widzimy tu automatyczne obniżenie ceny z miliona na 450 tys. zł. Wszyscy wiemy, że właściciel wystawił zamek na sprzedaż za milion złotych, tyle chciał otrzymać. My tę kwotę od razu kwestionowaliśmy, a wydaje się, że obecna – 450 tys. może znaleźć zainteresowanie inwestorów – uważa Karol Marczak, prezes Fundacji Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody.

reklama

Chętni już byli

Karol Marczak zdradza też, że już trzy tygodnie temu odebrał telefon z Holandii, od ludzi, którzy byli zainteresowani zakupem zamku i jak mówi nawet ten milion złotych, który chciał właściciel zrujnowanego zabytku był w jakiś sposób brany pod uwagę. - Mam nadzieję, że teraz to zainteresowanie będzie jeszcze większe, a zainteresowani wrócą do rozmów i plany, który mi przedstawili uda się zrealizować – mówi z nadzieją prezes fundacji.

10 lat o to wnioskowałem

Z rozwoju sytuacji zadowolony jest też burmistrz Radkowa, który jednocześnie przypomina, że od 10 lat wnioskował do konserwatora o to, żeby ten zgłosił upadłość spółki. - Bo my jako gmina w tego rodzaju sprawach nie mogliśmy tego zrobić. W 2004 r. miałem już uchwałę o wywłaszczeniu obecnego właściciela, ale wówczas właściciel wymigał się nowymi projektami i opinią i ówczesny konserwator nie poszedł w nasze ślady - przypomina Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. Bednarczyk zapewnia też, że władze gminy będą uczestniczyć w procesie sprzedażowym zamku. - My nie chcemy tego zamku kupić, ale będziemy w całym procesie sprzedaży uczestniczyć. Jeżeli nikt nie będzie chciał go kupić to może się zdarzyć, że los nas zmusi, że będziemy musieli za określoną kwotę obiekt kupić, ale to jest ostateczność. Mam pomysł na jego zagospodarowanie i jak przyjdzie czas, to go przedstawię – zapewnia burmistrz Radkowa. Bednarczyk podkreśla też, że ma już przygotowaną uchwałę, która za zgodą radnych upoważni go do nabycia zabytkowego obiektu. O jej przyjęciu radni zadecydują na najbliższej sesji Rady Miejskiej Radkowa.

Agnieszka Góralczyk

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama