Coraz bardziej nerwowo w relacjach sołtysa Bartnicy z wójtem Sławomirem Karwowskim
Tego w gminie Nowa Ruda jeszcze nie było. Ryszard Zwoliński, sołtys Bartnicy czuje się lekceważony przez gminnych urzędników. Jak twierdzi nie pomagają prośby, listy, ani skargi, dlatego postanowił interweniować u samego premiera. W liście skierowanym do niego i przesłanym do wiadomości wójta gminy Nowa Ruda, a nawet urzędników Urzędu Marszałkowskiego pisze o ignorancji władz gminnych.
- Dowodem wielkiej ignorancji władz gminnych jest brak kogokolwiek na zebraniach wiejskich, nie przyznanie tzw. pracowników interwencyjnych, którzy pomogliby nam w utrzymaniu wizerunku wsi - czytamy w liście. Sołtys nie pozostawia również suchej nitki na remoncie drogi przeprowadzonym w 2010 r. Według niego remont wykonano w sposób skandaliczny i to jedynie w 50 proc. - Po mojej interwencji o stan drogi komisja rewizyjna rady gminy uznała moją skargę za niezasadną. Taki stan drogi jest do tej pory - twierdzi Zwoliński.
Wójt Sławomir Karwowski przyznaje, że dotarł do niego list. Zapewnia jednak, że nic nie ma sobie do zarzucenia.
- Pan sołtys wielokrotnie używał wobec mnie niechlubnych słów. Zniechęcił do siebie mnie i wiele innych osób. Co do zebrań wiejskich, które organizuje pan sołtys, to nie zawsze urzędnicy mogą na nich być. Mamy swoje obowiązki i nikt z powodu zebrań nie będzie ich porzucał - tłumaczy wójt.
Karolina Makiej
Więcej w najnowszym wydaniu "gazety Noworudzkiej" nr 839.
O co walczy sołtys?
- naprawę drogi
- przyznanie pracowników interwencyjnych
- włączanie wieczorami oświetlenia ulicznego
- zwiększenie wysokości funduszu sołeckiego
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.