Groty nie będzie

Dziś już wiadomo, że nie powstanie, a przynajmniej nie teraz. Władze miasta nie dostały kasy na jej budowę Chodzi o grotę solno-jodową, która miała powstać w dzielnicy Słupiec. Taki był pomysł władz miasta, które miały nadzieję, że do jej powstania dorzucą się władze województwa dysponujące Dolnośląskim Funduszem Pomocy Rozwojowej. Samorządowcy kasy nie dostali, więc groty nie będzie. Przynajmniej na razie, bo na samą grotę potrzebne jest ok. 100 tys. zł. A to nie jedyne wydatki jakie trzeba ponieść w związku z jej powstaniem. - Trzeba stworzyć niezbędną infrastrukturę, sanitariaty, itd. - przypomina Krzysztof Czajka z Urzędu Miejskiego. Najprawdopodobniej będą jednak kolejne próby pozyskania dofinansowania. - Stworzenie groty uznaliśmy za zasadne z uwagi na wieloletni górniczy charakter miasta, ukształtowanie terenu „sprzyjające” niskiej emisji oraz podniesienie oferty kompleksu sportowego - argumentuje Czajka. Korzyści z groty płynące Rzeczywiście biorąc pod uwagę wieloletni górniczy charakter miasta, a także to, że Nowa Ruda przoduje na liście najbardziej zanieczyszczonych polskich miast, grota solno-jodowa byłaby zbawienna dla zdrowia mieszkańców. Wewnątrz groty panuje mikroklimat taki jak nad morzem i podobnie działa on na nasz organizm. Seanse w grocie solnej mogą wspomagać leczenie niektórych chorób jak przewlekłe stany zapalne górnych dróg oddechowych, alergie, niedoczynność tarczycy, nerwice, nadciśnienie, choroby układu pokarmowego. Korzystają z niej także osoby, które nie są odporne na stres. Już sam wystrój i wyciszająca atmosfera panujące w grocie pozwalają się odprężyć. Groty solne są także popularną formą relaksu i regeneracji sił.