Strażacy podrabiali podpisy. Przyznali się do winy, więc nie pójdą siedzieć. Nadal wrze w Ochotniczej Straży Pożarnej w Ludwikowicach Kł. Po tym, jak przed niecałym rokiem (wtorek, 18 sierpnia) Sąd skazał Artura D. za oszustwa i fałszowanie dokumentów, teraz na ławie oskarżonych pojawią się kolejni strażacy. Również z ludwikowickiej jednostki, ale zarzuty wobec nich są dużo słabsze. Artur D. bowiem poza fałszowaniem dokumentów oszukiwał także finansowo strażaków, za co usłyszał karę 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Tym razem chodził o podrobienie podpisów uprawnionych strażaków na kartach wozu bojowego. - W toku dochodzenia Jerzemu K. i Zenowowi D. zostały przedstawione zarzuty. Podejrzani przyznali się do popełnienia tych czynów i złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania rozprawy - przyznaje Jan Sałacki, nowy prokurator rejonowy w Kłodzku. Teraz Sąd Rejonowy w Kłodzku zdecyduje, jaką karę im wymierzyć. Ale wiele wskazuje, że obydwaj niepójdą siedzieć ze względu na przyznanie się do winy. Jeśli nie zrobiliby tego, to nawet na 5 lat mogliby trafić do więzienia. Czy faktycznie tak się stanie - to okaże się już 15 czerwca, gdy odbędzie się rozprawa
Jednostka skazanych
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościKolejni strażacy z OSP w Ludwikowicach Kł. przyłapani na fałszerstwach
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.