Dziecko wróci do domu?

Wracamy do bulwersującej sprawy odebrania przez Jugendamt dziecka noworudzkiej rodzinie mieszkającej w Niemczech. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, do końca przyszłego tygodnia synek Pani Pauliny będzie już w domu z rodzicami. - 19 czerwca był u nas konsul i 3 przedstawicieli Jugendamt. Rozmawialiśmy przez prawie półtorej godziny. Doszliśmy do porozumienia, że dziecko wróci do nas, ale musimy spełnić pewne warunki m.in. nasze mieszkanie musi być w pełni gotowe, wyremontowane i takim już jest. Mąż musi wziąć roczny urlop, codziennie muszą do nas przychodzić opiekunki na minimum 3 godziny - informuje nas Pani Paulina, matka dziecka. - We wtorek odbędzie się rozprawa sądowa. Jesteśmy pozytywnie nastawieni - dodaje. Zabrali dziecko Wiadomość z prośbą o pomoc wpłynęła do naszej redakcji tydzień temu. Noworudzkiej rodzinie, mieszkającej w Niemczech, 8 czerwca, Jugendamt odebrał nowo narodzone dziecko. - Były już w Niemczech takie przypadki, że Jugendamt zabierał dzieci z porodówki bez przyczyny - mówił nam wówczas Marcin Gall z Międzynarodowego Stowarzyszenia Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech. - Teraz prawdopodobnie wykorzystali fakt, że matka leczyła się na depresję. Ale nie rozumiem tego, bo przecież ojciec dziecka nadaje się do wychowania. Pielęgniarka powiadomiła ich bez podstaw - oceniał Gall. Zaraz po rozmowie z Marcinem Gallem o sprawie poinformowaliśmy Rzecznika Praw Dziecka. Tuż po publikacji „Gazety Noworudzkiej” polscy urzędnicy zarówno w Niemczech, jak i w Polsce zaczęli pomagać noworudzkiej rodzinie. Rzecznik, Konsul, Minister Sprawiedliwości - Rzecznik Praw Dziecka zwrócił się do właściwego Konsulatu na terenie Niemiec oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości o informacje o sytuacji dziecka, a także o podjętych przez te organy działaniach. W przypadku, gdy postępowanie dotyczące małoletniego obywatela polskiego toczy się za granicą RPD nie ma możliwości podjęcia interwencji. Zgodnie z przepisami to konsul jest organem wyłącznie właściwym do udzielenia pomocy, w tym pomocy prawnej, obywatelowi polskiemu za granicą. Natomiast Ministerstwo Sprawiedliwości jako organ centralny może, powołując się na regulacje unijne (Rozporządzenie Bruksela II bis), zwrócić się do niemieckiego organu centralnego i poprosić o zbadanie sytuacji chłopca - informowali nas współpracownicy Rzecznika Praw Dziecka. Wkrótce po tym u rodziny pochodzącej z Nowej Rudy pojawił się polski konsul pracujący w Niemczech. W najnowszym numerze Gazety Noworudzkiej piszemy m.in. o tym, czy sąd oddał rodzicom dziecko.