reklama

Kierowcy bez pieniędzy

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Fot. Gazeta Kłodzka

Kierowcy bez pieniędzy - Zdjęcie główne

foto Fot. Gazeta Kłodzka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościAutobusy kłodzkiego PKS-u stanęły 21 marca. Wstrzymano wtedy wszystkie kursy.
reklama

Kiedy na wiecu wyborczym Rafała Trzaskowskiego w Kłodzku pojawili się pracownicy PKS-u ze zbitą z paździerza trumną, starosta powiedział tylko: witamy pracowników PKS-u. - To pokazuje jak nas traktuje władza – mówi wprost kierowca Janusz Jakubowski. Nas, kierowców, którzy nie dostali wypłaty już za trzy miesiące, ale także podróżnych, którzy nie mają czym jeździć – dodaje. Autobusy kłodzkiego PKS-u stanęły 21 marca. Wstrzymano wtedy wszystkie kursy. Za kwiecień, maj i czerwiec pracownicy samorządowego przewoźnika nie dostali wynagrodzenia, ani nawet postojowego. Prezes PKS-u złożyła do sądu gospodarczego wniosek o restrukturyzację. Został on zaakceptowany przez sąd 29 czerwca. Wcześniej, bo w połowie czerwca PKS uruchomił 20 połączeń (obecnie jest ich 28), ale... - Olbrzymi problem będzie we wrześniu, kiedy ruszą szkoły. Kto będzie woził dzieci? Mam wrażenie, że nikt się tym nie przejmuje – mówi Jakubowski. Zdaniem zarządu kłodzkiego PKS-u antidotum na problemy samorządowego przewoźnika (spółka należy do powiatu kłodzkiego) ma być zaakceptowana przez sąd miesiąc temu restrukturyzacja. - To dla nas prawny parasol ochronny, dzięki któremu możemy zabezpieczyć pracowników i wierzycieli. Działanie bez tej instytucji mogłoby narazić wszystkich pracowników na brak wynagrodzeń – argumentowała Elżbieta Żytyńska, prezes PKS-u. Wynagrodzenia mają zostać wpłacone z funduszu świadczeń gwarantowanych. Wciąż nie wiadomo jednak kiedy. Kłodzki PKS chce także reaktywować kolejne przewozy we wrześniu, kiedy ruszą szkoły. - Większość kierowców, którzy dostali wypowiedzenia już znalazła nową pracę. Ja też mam już nowe zajęcie. Reaktywacja PKS-u będzie bardzo trudna, żeby nie powiedzieć niemożliwa – dodaje kierowca. Jakubowski zaznacza, że chętnie wróci do kłodzkiego PKS-u, ale jeśli zmieni się tam kierownictwo. - Nie wyobrażam sobie pracy z prezes Żytyńską i szefową rady nadzorczej Radziejewską. Moje zaufanie stracił też starosta Awiżeń. Zastanawiamy się nawet, czy we wrześniu nie podjąć inicjatywy referendalnej w celu odwołania władz powiatu – dodaje Jakubowski.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama