Dziurawe drogi

Mieszkańcy jednej z ulic w Jugowie już od ośmiu lat piszą prośby do wójta i rady gminy o położenie asfaltu na swojej drodze. To konieczne, ponieważ dotychczasowe remonty zachowawcze - przy takim nachyleniu drogi - okazały się przysłowiowym wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Z dotychczasowych odpowiedzi z urzędu gminy mogli oni dowiedzieć się, że chociaż wójt i radni widzą potrzebę wykonania takiego remontu, to niestety nie mogli go wykonać z powodu: nie ujęcia go w planie zadań inwestycyjnych, braku pieniędzy w budżecie, planowania wykonania kanalizacji pod drogą oraz nie uzyskania dotacji z urzędu marszałkowskiego. Na pierwszy rzut oka wydawać mogłoby się, że powyższe uzasadnienia są logiczne. Jednak po głębszej analizie odpowiedzi można zauważyć, że argumenty te świadczą o nieznajomości potrzeb inwestycyjnych, słabym zainteresowaniu pozyskiwaniem środków zewnętrznych oraz braku umiejętności planowania oraz zarządzania budżetem. Najlepszym przykładem świadczącym o braku umiejętności planowania niech będzie podanie przez wójta przyczyny odłożenia modernizacji drogi z powodu budowy kanalizacji w 2010 r., której tak naprawdę do dzisiaj nie rozpoczęto. Rezygnują z kasy? Z kolei dobrym przykładem dla niskiego zainteresowania otrzymywaniem dotacji stanowi fakt, że możliwe było jeszcze otrzymanie dofinansowania na remont drogi z urzędu marszałkowskiego, ale niestety wójt nie wyraził woli wysłania pisma zapewniającego o posiadaniu udziału własnego i zobowiązaniu się do wykonania tego zadania do końca roku. Wybiórcze dotacje Wieloletnie starania o remont drogi wpłynęły na baczniejsze przyglądanie się i analizowanie decyzji dotyczących priorytetów przy realizacji tego typu inwestycji. Pierwszy wniosek jest taki, że gmina korzysta z możliwości uzyskiwania dotacji, ale jedynie w ograniczonym i wybiórczym zakresie. Z pewnością główną przyczyną jest słaba kondycja finansowa gminy, a kolejną limit przyznawanych dotacji. Takie uwarunkowania sprawiają, że gminna komisja nie jest w stanie złożyć wnioski o dofinansowanie na wszystkie drogi, które uległy zniszczeniu w wyniku klęsk żywiołowych. Wszystko wskazuje, że wnioski dotyczą jedynie tych dróg, które gmina w rzeczywistości chce wyremontować. Przykładem może być np. wystąpienie o przyznanie dotacji na usuwanie skutków klęsk żywiołowych nowo powstałej drogi, a nie złożenie wniosku o wyremontowanie ulicy znajdującej się w tej samej okolicy i której remontu domagają się mieszkańcy od wielu lat. Taki wybór może budzić różne podejrzenia i oczywistą złość mieszkańców. Więcej w najnowszym wydaniu Gazety Noworudzkiej nr 896.