reklama

Kopali na oczach kamer. Bulwersujący film!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kopali na oczach kamer. Bulwersujący film! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościBulwersujące zdarzenia w Radkowie. Zobacz film
reklama



Szarpanie, popychanie, kopanie, uderzanie pięścią w twarz - w ten sposób noworudzcy i radkowscy policjanci pod koniec ubiegłego roku mieli potraktować dwóch mieszkańców Radkowa - Adriana Andrzejów i Konrada Pieszaka. O tym czy faktycznie tak było, wiele wskazuje, że zadecyduje sąd. Na razie sprawą zajmują się ząbkowiccy prokuratorzy

Równo miesiąc temu (10 grudnia) w internecie pojawił się filmik pokazujący w jaki sposób zachowują się policjanci interweniujący w jednej z radkowskich knajp. Jak twierdzi Adrian Andrzejów, 24-letni mieszkaniec Radkowa, to co wydarzyło się 14 listopada na długo pozostanie w jego pamięci. - W życiu nikogo nie pobiłem, a obawiam się teraz o swoje życie - twierdzi 24-letni mieszkaniec Radkowa, a jednocześnie kapitan miejscowej drużyny piłkarskiej. Na filmie z kamer monitoringu, który ujawnił w internecie można zobaczyć, że był kopany przez policjantów. - Moim zdaniem, to nieporozumienie, aby za śpiewanie pieśni dostać taki łomot - wyjaśnia Andrzejów. Młody piłkarz mówiąc o śpiewaniu pieśni ma na myśli to, do czego doszło przed interwencją policjantów.

reklama

- Po zwycięskim meczu z Wilkanowem wróciliśmy do Radkowa, aby obejrzeć na żywo mecz wambierzyckiej drużyny z piłkarzami z Bożkowa. Następnie kolega stwierdził, że napijemy się piwka na  jego prywatnym podwórku przy ul. Kolejowej. Wtedy właśnie na oczach ponad 10 osób policjanci pokazywali nam środkowy palec. My to olaliśmy - mówi Andrzejów. - Później zobaczyliśmy ich na rynku, dlatego krzyknąłem - kto nie skacze ten z policji. Wtedy wszyscy zaczęli skakać i od tego się zaczęło - dodaje.

Zdaniem Andrzejów policjanci chcąc uspokoić napiętą sytuację zaproponowali, aby grupka osób poszła do lokalu w rynku. I tak też się stało. Tyle, że Andrzejów i jego koledzy nie wiedzieli, że policjanci także tam przyjadą. - To co później się wydarzyło widać na zapisach z kamer monitoringu, do których dotarłem.  Jasno można z nich stwierdzić, że policjanci mnie ciągają oraz kopią - zapewnia Andrzejów.

reklama

Paweł Golak

Chcesz więcej w 816. numerze Gazety Noworudzkiej

IEGi--ZNSCg


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama