Jedni się cieszą, inni pukają w czoło. Wielu mieszkańców bloków na os. Piastowskim zdziwiło się, że nad ich blokami, w rejonie ogródków działkowych, zamontowano domki dla kotów. Początkowo wiele osób myślało, że to dar obrońców praw zwierząt. Szybko okazało się, że pieniądze na ten cel pochodziły z budżetu miasta (prawie 3 tys. zł). Wtedy mieszkańcy na dobre się podzielili. Jednym nie przeszkadzają bezpańskie koty, ale są też tacy, którzy mają dość zwierzęcych odchodów. Te domki dla kotów zostały postawione w zupełnie złej lokalizacji - przekonuje Jan Czechowski, mieszkaniec os. Piastowskiego. - Przecież ludzie spacerują tam z psami, więc dzikie koty tam nie przyjdą, bo będą się bały.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.