reklama
reklama

Ksiądz odnowiciel

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ksiądz odnowiciel - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKsiądz Mundziakiewicz jest typem dobrego menadżera. W biznesie odniósłby sukces. Od 2003 r. jest proboszczem parafii pw. św. Barbary w Drogosławiu. Wcześniej był plebanem parafii w Jodłowie i Strzeszowie. Tam również prowadził prace remontowe.
reklama

 Dzięki niemu można teraz składać wnioski o dofinansowanie. Od 2004 r. na remont kościoła wydano 1,2 mln. zł. Na dokończenie prac potrzebne jest drugie tyle. - Oprócz pieniędzy, potrzebni są dobrzy fachowcy. Trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać. W dodatku muszą być sprawdzeni - mówi ks. Marek. Obecnie firma z Niemiec prowadzi prace przy restauracji i konserwacji polichromii stropów ścian. Remonty świątyń nie są proste. Przykładem jest renowacja organów. Zanim zostaną odrestaurowane, muszą być rozebrane. Instrument składa się z ponad tysiąca piszczałek i kilometrów rurek. Jest to niezwykle skomplikowane zajęcie, które potrafią wykonać tylko nieliczni. Na ten cel potrzeba 146 tys. zł. W południowym transepcie kościoła znajduje się unikatowe epitafium z nazwiskami poległych w czasie wyrzutu przed II wojną światową. Jeśli nie uda się pozyskać na ten cel środków finansowych, trzeba będzie je odkryć w całości, udokumentować i zamalować (tzw. farbą odwracalną). Wówczas - jak zaznacza ks. proboszcz - nawet po wielu latach, będzie można przystąpić do jego restauracji. Kościół jest remontowany głównie ze środków mieszkańców Drogosławia. Do parafii św. Barbary należą mieszkańcy dzielnicy Drogosław, w której mieszka obecnie 3,7 tys. osób. Do kościoła uczęszcza ok. 20 proc. z nich. Tylko połowa wspiera prowadzony remont. Miesięcznie udaje się zebrać 12 tys. zł. Trzeba ogromnego wysiłku, zaangażowania, a także znajomości pojęć budowlanych, aby móc koordynować renowację sakralnego obiektu.
 

Doświadczenie, jakie zdobył proboszcz św. Barbary przy remontach innych kościołów, upór i osobowość działacza przekładają się na wyniki. Do tej pory wymieniono zniszczone elementy więźby dachowej, wykonano nową elewację i nowe pokrycie wieży. Trwają prace przy renowacji witraży. Zakończono prace konserwatorskie przy polichromii chóru, szafy organowej i nawach bocznych. Członek rady parafialnej, Michał Kisiel, wspomina, że już po pierwszych, kilkunastu minutach rozmowy z ks. Markiem odniósł wrażenie, że rozmawia z prawdziwym budowlańcem. – Ks. Mundziakiewicz jest typem dobrego menadżera, w biznesie odniósłby sukces – podkreśla. Warto nadmienić, że proboszcz jest zapalonym historykiem, ukończył także studia na kierunku dziennikarstwo. W styczniu ks. Marek złożył kolejne wnioski o dofinansowanie. Tym razem do Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu, a w lutym do noworudzkiego magistratu. Czy środki zostaną przyznane, okaże się pod koniec marca. Jeśli tak, to będą one przeznaczone na remont polichromii ramion transeptu. Ksiądz proboszcz dziękuje wszystkim, którzy wspierają remonty. Na pytanie co mu daje jego praca, odpowiada – To jest moja pasja. Jak coś pięknieje, to po prostu cieszy. Ks. Marek dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi księżmi z terenu całej archidiecezji wrocławskiej, którzy również remontują kościoły.

reklama

Alicja Zaboronek - Gazeta Noworudzka (nr 614), 26.02.2009 r.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama