Kontakt z ministrem kultury został nawiązany. Pierwsza wymiana pism już za sołtysem Jerzym Langenfeldem. O szczegółach dla dobra sprawy sołtys mówić jeszcze nie chce, ale wiadomo, że minister przypomniał termin, w którym właściciel zabytku może składać wniosek o przyznanie dofinansowania. Sołtys chce pomóc. Próbuje też reaktywować stowarzyszenie, które kiedyś w Bożkowie działało. - Działalność stowarzyszenia została zawieszona. My wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o wznowienie jego działalności. Wybraliśmy nowy zarząd. Są wśród nas ludzie, którzy mogą na różnych płaszczyznach pomóc w ratowaniu pałacu - przekonuje sołtys. - Chcemy w niedalekiej przyszłości, jak tylko dostaniemy pozytywną odpowiedź z sądu, organizować różne zbiórki, imprezy, a zebrane podczas nich pieniądze przeznaczać na ratowanie zabytku - zapowiada sołtys. O tym, czy właściciel pałacu skorzysta z sugestii ministerialnych urzędników i będzie starał się o dofinansowanie jeszcze rozmów nie było. Jednak już wcześniej sołtys podkreślał, że ten dał zielone światło na działania. XVI-wieczny pałac jest w rękach prywatnych. Jednak jak podkreśla sołtys - właściciel do grobu go nie zabierze. Pałac na zawsze pozostanie w Bożkowie.
Kto wystąpi o wsparcie?
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościByły zapowiedzi. Rozpoczynają się działania. Czy rzeczywiście zaangażowanie sołtysa Bożkowa pozwoli uratować miejscowy pałac?
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.