Sędziowie nie wytrzymali. Ostro i konkretnie zareagowali na opieszałość policjantów, którzy od miesięcy mają problem ze schwytaniem Piotra K. Mieszkańca Radkowa, który za m. in. brutalne torturowanie mieszkańca radkowskiego rynku już w styczniu miał rozpocząć odsiadkę wyroku dwóch lat więzienia. Teraz Sędziowie powiedzieli dość i zwykły nakaz doprowadzenia do więzienia zamienili 18 kwietnia na list gończy. - Jest konsekwencją tego, że nie można było wykonać nakazu doprowadzenia skazanego do zakładu karnego - przyznaje sędzia Agnieszka Połyniak. A co to oznacza w praktyce? - List gończy przede wszystkim rozsyła się - przekazuje komendom Policji na terenie kraju - podkreśla sędzina Sądu Okręgowego w Świdnicy. Wszystko wskazuje, że to dopiero początek problemów Piotra K., który ostatni raz - jak przyznał nawet kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Noworudzkiej” jego ojciec - publicznie był widziany podczas pogrzebu swojej babci na radkowskim cmentarzu. Wiele wskazuje, ze Piotr K. na o wiele dłużej może pójść za kratki.
Co przeskrobał? Czytaj w Gazecie Noworudzkiej nr 988
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.