Gmina Nowa Ruda. Mieszkam w Ludwikowicach Kłodzkich, mam dwoje dzieci. Syn chodzi do czwartej klasy podstawowej, a córeczka jest dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności - mówi pani Patrycja. Sen z oczu spędza jej stan nawierzchni ul. Kasprowicza i to, że nie jest ona oświetlona.
Dookoła las
Codziennie rano prowadzę syna na przystanek, skąd jedzie do szkoły, jednak brak oświetlenia jest bardzo niebezpieczne chociażby dlatego, że dookoła jest las. Ponadto dziury na ulicy, które są, niejednokrotnie doprowadziły by do nieszczęścia - mówi i opowiada, że gdy jedzie z córeczką po syna, to koła od wózka wpadają do tych dziur tak głęboko, że wózek aż się przechyla.Jak mówi, kierowcy wcale nie zważają na to, że ina idzie z wózkiem, tylko jadą jak szaleni z wielką prędkością.
Dłużej ciemno
Zima tuż tuż, codziennie robi się później jasno i wcześniej ciemno. Rano po godzinie 7 jest ciemno, a ja muszę dziecko posłać do szkoły, ale strach iść przy braku oświetlenia, gdzie nie wiadomo, z której strony dzik wyleci i nas zaatakuje - mówi pani Patrycja.I pyta: Czy doczekamy się w końcu jakiegoś oświetlenia i porządnie wyremontowanej drogi a nie tylko łatanie starych dziur co wygląda jakby koń lub krowa narobili na drodze? Czy w końcu znajda się fundusze? Mamy prawo czuć się bezpiecznie na naszej małej wsi – my, a przede wszystkim nasze dzieci - zaznacza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.