Na cieple już nie zaoszczędzisz

25 września Rada Nadzorcza Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik przyjęła uchwałę o ryczałtowym rozliczaniu za ogrzewanie. W praktyce oznacza to, że każdy płaci tyle samo. I ci co oszczędzają i ci co grzeją na maksa. - Gdzie tu sprawiedliwość? To zwykłe oszustwo i próba łatania dziur przez spółdzielnię – mówią lokatorzy bloków na os. Wojska Polskiego w dzielnicy Słupiec. Nowa uchwała, likwidacja podzielników i wprowadzenie ryczałtu oznacza, że każdy będzie płacił tyle samo. Nie ważne, czy będzie kurek przykręcał i oszczędzał, czy grzał na maksa. - Jak w większości spółdzielni mieliśmy rozliczane ogrzewanie na zasadzie indywidualnej i od czasu do czasu ryczałt narzucano. Każdy blok jednak decydował sam. Jeżeli narzucali ryczałt, to ludzie zbierali podpisy i to jakoś funkcjonowało - opowiada nam jeden z lokatorów bloku na osiedlu Wojska Polskiego. - Aż tu nagle na zarządzie uchwalili, że ryczałt będzie dla wszystkich. A ryczałt polega na tym, że wszyscy są rozliczani tak samo. Nieważne czy grzejesz na 22 stopnie, czy na 30. Wszyscy płacą tak samo. Najgorsze jest to, że później tzw. niedopłaty są dzielone na wszystkich i to największa chamówa jaka może być - dodaje nasz rozmówca (dane do wiadomości redakcji). Każdy płaci za każdego Są lokatorzy, którzy utrzymują w domu stałą temperaturę np. 22 stopnie. I ci lokatorzy płacą teraz za tych, którzy ogrzewają mieszkania na full, a przy tym otwierają okna na oścież i wietrzą mieszkania. - Spółdzielnia mówi ludziom, że to jest konieczne ze względu na to, żeby nie powstał grzyb w mieszkaniu, co jest wierutną bzdurą, bo żeby nie było grzyba, mieszkanie musi być wietrzone, a nie palone na maksa - mówi nasz czytelnik. - Założyli regulatory z ogranicznikami i rozwiązali sprawę zakręcania kaloryferów. Nagle zrobili jednak taki numer, że narzucili rozliczanie ryczałtowe i wciskają ludziom do głów, jakie to korzystne - dodaje. Dla lokatorów logiczne jest, że każdy powinien płacić za tyle ile zużyje i pytają dlaczego stosowany jest tak nieuczciwy proceder, że ktoś ma płacić za kogoś? Prezes głupoty w tym nie widzi Jan Iwanicki, który prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik jest od czerwca, w ryczałcie nie widzi nic złego i całym sercem to rozwiązanie popiera. - Było tak, że niektóre całe budynki były rozliczane albo według podzielników, albo według ryczałtów. Rada Nadzorcza w swoich kompetencjach ma możliwość podjęcia takiej decyzji i podjęła decyzję, że cała Spółdzielnia, całe zasoby są rozliczane według ryczałtu - tłumaczy prezes. Według Iwanickiego na tę decyzje wpływ miało kilka czynników. M.in. to, że umowa z firmą obsługującą podzielniki wygasała, a następny cykl umowny zobowiązywał do zawarcia umowy na kolejne 10 lat. - Tendencja w spółdzielniach w kraju jest taka, żeby od tych podzielników odchodzić, bo okazało się, że te podzielniki to jest nic innego jak ryczałt tylko droższy w utrzymaniu, bo za obsługę, za rozliczenie, za podzielniki mieszkańcy muszą zapłacić. W naszym przypadku kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, a de facto jest to rozliczane w formie ryczałtu 70%, według metrów kwadratowych, a 30 % według podzielników - tłumaczy Iwanicki. - Mieszkańcy wielokrotnie też przykręcając grzejniki, żeby zaoszczędzić doprowadzali mieszkania do zagrzybienia. Stan kilku mieszkań mnie przeraził, kiedy je oglądałem. Mieszkania są niewietrzone, bo trzeba oszczędzać, bo podzielnik jak potocznie się mówi naciągnie i będzie większe obciążenie przez ciepło - dodaje. Badania Politechniki Iwanicki powołuje się na badania i analizę wykonane przez Politechnikę Wrocławską w zagrzybionych lokalach.- Wniosek jest jeden - lokale są słabo wietrzone – mówi prezes. W tej chwili doszło do tego nawet, że wydając decyzję na wymianę okien zaznaczamy, że muszą to być okna z wywietrznikami. Inaczej nie wyrażamy zgody na wymianę. To są skutki uboczne. Natomiast nikt do tej pory nie przyszedł do mnie ze skargą, albo z prośbą o wyjaśnienia. Nie widzę negatywnego oddźwięku. Bardziej mieszkańcy są zainteresowani dopłatami, które mają wnieść za sezon rozliczany według podzielników i o to pytają i szukają wyjaśnienia - dodaje. Cena dobra dla wszystkich - Uważam, że priorytetem powinno być zdrowie mieszkańców, każdy niech grzeje tyle ile potrzebuje. Myślę, że minęła już epoka, kiedy nikt się nie liczył z ciepłem, bo było wszystko wspólne, do jednego wora wrzucane i można było otwierać okna całkowicie i grzać pełnym przepływem grzejnika - mówi Jan Iwanicki. - Rozsądne korzystanie z ciepła jest w gestii mieszkańców. Każdy niech grzeje ile potrzebuje. Każdy budynek rozlicza się według licznika ciepła, który jest zainstalowany w tym budynku i każdy budynek będzie indywidualnie rozliczany - dodaje. Jak rozliczą? Nowy regulamin uchwałą Rady Nadzorczej zatwierdzono 27 listopada, a prawo nie działa wstecz. Jeśli nowy regulamin uchwalony został w określonej dacie listopada 2018 r. to do tej daty rozliczenie kosztów CO powinno odbywać się od początku sezonu grzewczego do daty uchwalenia nowego regulaminu według poprzedniego regulaminu, czyli w oparciu o podzielniki, a w dalszym okresie według nowego regulaminu. Regulamin rozliczeń podaje się do wiadomości w terminie 14 dni od dnia jego wprowadzenia do stosowania. Lokatorzy mogą domagać się zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia. Na żądanie przynajmniej jednej dziesiątej członków, nie mniej jednak niż trzech członków (jeżeli uprawnienia tego nie zastrzeżono w statucie dla większej liczby członków), zarząd spółdzielni ma obowiązek zwołać walne zgromadzenie. O uchylenie podjętej uchwały może wnioskować członek spółdzielni, wykluczony lub wykreślony członek spółdzielni, którego zaskarżona uchwała dotyczy, zarząd spółdzielni i prokurator