Na razie za free

- Teraz mamy sześć stacji, które działają: Lądek-Zdrój, Polanica-Zdrój, Szczytna, Dzierżoniów, Kamienna Góra, Międzylesie. Ładowanie na nich jest bezpłatne. PGN Nowa Energia sygnalizowało, że opłaty wprowadzi dopiero latem. Pytania o koszt tankowania pojawiają się prawdopodobnie stąd, że Lotos wprowadził opłaty zryczałtowane na swoim niebieskim szlaku, ale my na razie stacje mamy bezpłatne – zapewnia Elżbieta Koncka, pomysłodawca i realizator projektu e- Sudety. - Na temat wysokości opłat wprowadzonych w przyszłości nie mamy na razie informacji, ale na pewno nie będą to jakieś wysokie opłaty, bo chodzi przecież o rozwój elektromobilności. Spójrzmy na Lotos, który wprowadził opłatę zryczałtowaną 24 zł, czyli nie ważne czy ładujemy całą baterię czy ją doładowujemy to płacimy tylko 24 zł. To bardzo dobra opcja. Opłata będzie wszędzie taka sama, na każdej stacji, nie ma mowy, żeby były różne – podkreśla Koncka. Wambierzyce, Radków Stacje stoją też w Radkowie na parkingu przy ul. Chrobrego i w Wambierzycach na parkingu przy Noworudzkiej i już dziś przyciągają one kierowców. - Te stacje przez to, że są włączone w aplikacje stacji ładowania już ściągają turystów z zewnątrz. Wierzę, że mieszkańcy i władze też nabędą takie auta. Wszystko związane jest z finansowaniem, na które wszyscy czekają i podejrzewam, że to rozbuduje rynek samochodów elektrycznych – mówi Elżbieta Koncka. - Do Lądka np. przyjeżdżają samochody elektryczne z Krakowa, więc stacje przyciągają pojedynczych klientów. Rynek się buduje, to początek. Taka sama sytuacja jest w Szczytnej. Niedawno np. ładował się samochód, który gdyby nie stacja do Wrocławia by nie dojechał – przypomina Koncka.