Najpierw wpis, potem droga

Przejazd został zablokowany, bo miał być rozbierany wiadukt pod nieczynną linią kolejową na trasie Dzikowiec-Srebrna Góra. Decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków wiadukt rozbierany nie będzie, a przejazd jak był, tak nadal jest zamknięty. - Do momentu zakończenia procedury wpisywania wiaduktu do rejestru zabytków nie mogę nic w tym temacie zrobić, a procedura jeszcze się nie zakończyła, więc wszystko jest na dzień dzisiejszy zablokowane - przekonuje Adrianna Mierzejewska, wójt gminy Nowa Ruda. - Tam jest zagrożenie zawaleniem i nie mogę narażać mieszkańców, żeby tamtędy przechodzili - dodaje wójt. Dopiero jak zakończy się procedura wpisywania wiaduktu do rejestru zabytków, to będzie można cokolwiek zrobić, zarówno w temacie wiaduktu, jak i zamkniętej drogi. - Jeżeli konserwator już go wpisze do rejestru, to wówczas będę mogła sięgnąć po jakiekolwiek fundusze i cokolwiek z tym obiektem zrobić - ocenia Mierzejewska. - Pan radny sejmiku Wild na razie żadnych pieniędzy nie znalazł na jego remont, ale jest inny pomysł również z inicjatywy radnego. Jest pomysł uruchomienia kolei. Miała zostać przygotowana uchwała sejmiku o przejęciu linii kolejowej na potrzeby jej odbudowania. Jest wola z naszej strony, ale czekamy na ruch ze strony marszałka - informuje wójt gminy Nowa Ruda. Przypomnijmy: droga została zablokowana poprzez zastawienie przejazdu pod wiaduktem za pomocą blach i siatek oraz poprzez ustawienie oznakowania drogowego informującego o zakazie przejazdu. I tak jest już od kilku miesięcy, pomimo wcześniejszej informacji, że jest to stan czasowy (na okres 1 miesiąca), tzn. na czas rozbiórki tunelu kolejowego. Ale wiadukt zamiast zostać rozebrany, jest wpisywany do rejestru zabytków.