Wychowanka domu dziecka urodziła. Niestety spełnia się najgorszy scenariusz - chcą jej zabrać synka!
O tym pisaliśmy przed miesiącem. Już wtedy 17-letnia Ela martwiła się o los swojego wówczas jeszcze nienarodzonego dziecka. Doskonale wiedziała, że jako nieletnia wychowanka domu dziecka nie ma praw wychowawczych. Natomiast ojciec dziecka może starać się o prawa do opieki nad swoim dzieckiem dopiero wtedy, kiedy matka osiągnie pełnoletniość.
W tej sytuacji rodzina ojca postanowiła starać się o to, żeby stać się dla chłopczyka rodziną zastępczą. Niestety wiele wskazuje, że im się to nie uda. Pomimo że dziewczyna urodziła w piątek, 16 czerwca i tego samego dnia Starzykowie złożyli wniosek w sprawie opieki nad dzieckiem, to sąd jeszcze przed jego rozpatrzeniem wydał tymczasowy nakaz odebrania matce dziecka do rodziny zastępczej.
- Baliśmy się od samego początku, że zabiorą dziecko Eli i oddadzą jakimś obcym ludziom – mówi rozgoryczona Sylwia Starzyk. Wtedy też Alicja Szulska, dyrektorka noworudzkiego domu dziecka, jasno wyraziła, że nie weźmie na siebie odpowiedzialności za Elę i jej dziecko. - Ja Eli po prostu nie ufam - tłumaczyła.
Ela nie chce się rozstać z synkiem Łukaszem i w akcie desperacji postanowiła się z nim ukrywać. Wczoraj (wtorek, 26 czerwca - przyp. red.) przyszli z nakazem sądowym, żeby odebrać dziecko, ale postanowiliśmy ukryć Elę i jej dziecko – wyjaśnia Starzyk.
Alicja Zaboronek
Więcej w 788. numerze Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.