Szokujące wyznanie zaginionego: nie chcę, aby mnie szukano.
Szok! Przez kilka dni szukali go wszyscy - rodzina, znajomi i policja. Zaginiony mieszkaniec Nowej Rudy odnalazł się jednak sam, ale w województwie mazowieckim. Jak przyznaje Andrzej Czerniatowicz, komendant Komisariatu Policji w Nowej Rudzie zaginiony wpadł, gdy zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej. - Jeden z kontrolujących policjantów rozpoznał mężczyznę, który widniał w rejestrze zaginionych. Ten jednak podpisał dokument, że nie trzeba go szukać bo jest cały i zdrowy i nie zamierza wracać do domu - ujawnia przebieg odnalezienia zaginionego szef noworudzkich policjantów.
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 872.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.