Niebezpieczne widoki

 Spółka Restrukturyzacji Kopalń, do której należy obiekt, nie widzi problemu. Jej przedstawiciele twierdzą, że obiekt jest w odpowiedni sposób zabezpieczony. Sprawdziliśmy otwór, przez który wchodzą nastolatkowie i faktycznie jest zamurowany. Jak jednak twierdzą nasi rozmówcy, nie stanowi to dla nich większego problemu. Sprawą zainteresowaliśmy noworudzkich policjantów, a także Piotra Kwietnia, komendanta Straży Miejskiej. W rozmowie z „Gazetą Noworudzką” nie ukrywał swojego zaskoczenia. Zapewnił, że strażnicy miejscy zwrócą szczególną uwagę na ten obiekt podczas swoich patroli. Urzędnicy noworudzkiego magistratu mają też rozmawiać z pracownikami Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Chcą ich nakłonić do ogrodzenia całego obiektu. Teraz, na prośbę „Gazety Noworudzkiej” policjanci sprawdzili, czy w ostatnim czasie były zgłaszane przypadki włamania do szybu „Nowy I”. – W tym roku policjanci nie otrzymali żadnego zgłoszenia od właściciela, a także firmy, która ochrania ten teren – twierdzi Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji.  Za zabezpieczenie obiektu odpowiedzialni są pracownicy Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń w Czeladzi. Władysław Cisek, zastępca kierownika twierdzi, że codziennie kontroluje szyb. Nie umiał jednak odpowiedzieć na pytanie dlaczego co jakiś czas, rozbierane jest zamurowane wejście. W dodatku uważa, że ogrodzenie całego terenu wokół szybu jest bezzasadne. Budynek zakwalifikowany został do rozbiórki. Jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Wszystko zależy od tego, czy powstanie podziemny zbiornik gazu.

Paweł Golak - Gazeta Noworudzka, 25.06.2009 r.