reklama

Niebezpiecznie na hałdach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: foto: polska-org.pl

Niebezpiecznie na hałdach - Zdjęcie główne

foto foto: polska-org.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo latach przerwy problem pożarów na pokopalnianych hałdach znowu wraca. Czy nasze domy są bezpieczne?
reklama

Kiedyś problem płonących hałd był problemem strażaków. Dziś odpowiedzialność za nie ponosi Spółka Restrukturyzacji Kopalń. - Kiedyś, ale to było bardzo dawno temu do tych zdarzeń jeździliśmy, owszem. Teraz tym się zajmuje Spółka Restrukturyzacji Kopalń. My te pożary i ogniska pożarowe ignorujemy na podstawie wcześniejszych porozumień. Jest to wewnętrzna sprawa SRK - mówi Rafał Chorzewski, szef noworudzkich strażaków. - Teraz jedziemy jeżeli dostajemy zgłoszenie, że pali się, ale nie jest dokładnie sprecyzowane gdzie. Jeżeli mam sprecyzowane dane, że jest to hałda to informujemy o tym oddział SRK w Nowej Rudzie – dodaje Chorzewski. Strażacy podkreślają, że była już kilkuletnia przerwa jeżeli chodzi o pożary i ogniska pożarowe na hałdach. Teraz problem zaczyna się na nowo. Dlaczego? - Powód powstawania ognisk pożarów pod powierzchnią, czy przy powierzchni ziemi, w wypadku odpadów węglowych jest podobny do przyczyn pożarów endogenicznych w kopalniach lub samozapłonu węgla na składowiskach. To znaczy węgiel + tlen = utlenianie z wydzielaniem ciepła. Efektem jest żarzenie, a niekiedy nawet otwarty pożar, głównie na składach węgla – tłumaczy Wojciech Jaros ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu. Konflikt zrodził problem Ogniska pożarowe i problemy z mułami poflotacyjnymi występują głównie na polu Słupiec, na tzw. zawale 7/4. - Wspomniane miejsce jest swoistym „wspomnieniem” po prowadzonej na Dolnym Śląsku działalności górniczej. Muły węglowe zmagazynowane na hałdzie w osadnikach powstały w wyniku procesów flotacji urobku i oddzielania węgla od skał górotworu – ocenia Jaros. Kto zatem odpowiada za to co się teraz dzieje na hałdach? - Muły zlokalizowane w osadnikach nr 3 i nr 4 na hałdzie 7/4, są własnością firmy Eko Carbo-Julia. Ich składowanie w obszarze hałdy 7/4 uniemożliwia praktycznie jakiekolwiek skuteczne działania zarówno gaśnicze, jak i rekultywacyjne. Najskuteczniejsze rozwiązanie problemu nastąpiłoby w sytuacji gdyby właściciel mułów, czyli Eko Carbo-Julia usunął je - dodaje Jaros. Co SRK robi, aby ograniczyć zagrożenie rozprzestrzeniania się pożarów? ✓ Przesunięto muły węglowe z osadnika nr 3 do osadnika nr 4 w celu likwidacji bezpośredniego zagrożenia obszaru przyległego i możliwości zapożarowania mułów węglowych zmagazynowanych w osadniku ✓ Powołano zespół złożony z naukowców Głównego Instytut Górnictwa w Katowicach i Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, którego zadaniem będzie likwidacja zapożarowania i rekultywacja hałdy

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama