Nowa Ruda. Niecodzienna i bulwersująca pomyłka, do której doszło podczas jednego z pogrzebów w dzielnicy Słupiec może okazać się przestępstwem - ocenia Agnieszka Góralczyk Do tej bulwersującej pomyłki doszło w piątek, 19 lutego w słupieckiej parafii. Podczas pogrzebu, gdy trumna została wprowadzona do kościoła, a rodzina chciała pożegnać zmarłą i poprosiła o otwarcie trumny, okazało się, że leżą w niej zwłoki innej osoby. Natychmiast sprawą zajęli się kłodzcy prokuratorzy. Jak przyznaje szef prokuratury Jan Sałacki na razie śledztwo prowadzone jest w kierunku znieważenia zwłok, a czyn ten zagrożony jest karą nawet 2 lat więzienia. Sąd może jednak ukarać winnego zaniedbań jednak również grzywną. Oczywiście jeśli sprawa tam trafi, a wcześniej prokurator zdecyduje się wnieść akt oskarżenia.
Policja przesłuchuje
Na razie śledczy są jednak dalecy od stawiania zarzutów, bo jak tłumaczą trwa dochodzenie. - Prokurator zlecił przeprowadzenie stosownych czynności procesowych, które mają wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. To m.in. przesłuchanie w charakterze świadków pracowników zakładu i członków rodziny osoby zmarłej, zabezpieczenie ewentualnej dokumentacji, która być może została wytworzona w związku z prowadzonymi przez zakład usługami pogrzebowymi – mówi Jan Sałacki, szef kłodzkiej prokuratury. - Na razie przyjęliśmy wyjściowe założenie, że mogło nastąpić dopuszczenie się znieważenie zwłok poprzez ich zamianę. Rodzina czuje się pokrzywdzona. W toku śledztwa może okazać się jednak, że nie było znamion przestępstwa lub ujawnione zostaną znamiona innego przestępstwa – podkreśla Sałacki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.