Protestują, bo chcą innej Polski. Cierpią, aby to wyrazić
Czy zwrócą uwagę rządu?
Od wtorku Aleksandra Lamorska, Irena Skibniewska - Kozak i Krystyna Śliwińska rozpoczęły głodówkę w Domu Wittiga w Nowej Rudzie (ul. Słupiecka 42). Kobiety protestują przeciw ograniczaniu: tożsamości narodowej Polaków wolności mediów oraz nauczania historii i innych przedmiotów w polskich szkołach.
Protestujące żądają od rządzących Polską "zaprzestania lekceważenia społeczeństwa, przez rządzących" oraz rozpoczęcia konsultacji społecznych ws. nowej podstawy programowej i przyznania koncesji dla TV Trwam dotyczącej "nadawania naziemnego".
– Zmiany systemu nauczania pozbawią młodzież tożsamości narodowej. Widzimy takie działania rządu, które dawno przestały reprezentować tych, którzy na nich oddali swój głos. Co znaczy jedna godzina historii lub też zakończenie kursu nauczania historii w pierwszej klasie liceum? – pyta dla portalu wrocławskiej Solidarności Krystyna Śliwińska, jedna z głodujących. - Młody człowiek musi wiedzieć skąd wyszedł, dokąd zmierza, jakie są jego korzenie i jego tożsamość. Tego właśnie chce się młodzieży pozbawić - dodaje.
Akcja zorganizowana jest w ramach ogólnopolskiego protestu NSZZ Solidarności, w którym uczestniczą osoby m.in. z Krakowa, Nysy, Bydgoszczy, Wrocławia, Warszawy oraz Częstochowy.
A co Państwo sądzą o głodówce w Domu Wittiga?
Czy protestujące są bohaterkami?
foto: www.solidarnosc.wroc.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.